Maciej Korzym w końcu zaczął strzelać aż miło!

Maciej Korzym w końcu zaczął strzelać aż miło!

31-letni atakujący Sandecji Nowy Sącz tego lata błyszczał w meczach sparingowych.

Popularny „Korzeń” najpierw wykorzystał rzut karny w meczu z Wisłą Kraków (1:0), następnie strzelił bramkę Zniczowi Pruszków (2:4) i ponownie zamienił na gola „jedenastkę”, tym razem w starciu z MFK Tatranem Liptowski Mikulasz (2:1).

Doświadczony piłkarz (240 meczów w ekstraklasie i 38 goli) od dłuższego czasu boryka się jednak z urazami, przez co nie może w pełni wykorzystać swojego potencjału. W poprzedniej kampanii snajper wystąpił ledwie w ośmiu meczach ligowych, zdobywając jednak dwa gole, co i tak było niezłym wyczynem.

Sezon 2017/2018, który Sandecja spędziła w ekstraklasie, Korzym również zakończył na ośmiu występach w lidze (0 goli). Na osłodę piłkarz zdobył dwie bramki w trzech spotkaniach Pucharu Polski, w którym jego klub dotarł aż do 1/8 finału.

Czytaj również: SANDECJA ZACZYNA DZIŚ RYWALIZACJĘ W LIDZE. „TO BĘDZIE CIĘŻKI MECZ”

Nieco lepiej było w kampanii 2016/2017. Korzym grał w miarę regularnie strzelając trzy gole w lidze (łącznie rozegrał 24 mecze w ówczesnej Nice 1 Lidze i dwa w Pucharze Polski).

Ostatnie trafienie w elicie Maciej Korzym zanotował dokładnie 16 października 2015 roku, gdy trafił do siatki w starciu z Lechią Gdańsk. Reprezentował wówczas barwy Górnika Zabrze. Na Śląsku szybko przestał być jednak potrzebny i rundę wiosenną spędził już w trzecioligowych rezerwach 14-krotnego Mistrza Polski.

Czy zbliżający się sezon będzie dla Macieja Korzyma udany? W mieście nad Dunajcem daje się słyszeć głosy, że kolejnej szansy dla doświadczonego napastnika może już nie być.

Odwiedź konto autora na Twitterze

Fot. R.Szurek

Reklama