W końcu… lub do trzech razy sztuka – tak chyba należy określić mój wynik osiągnięty podczas 40 Rajdu Polskie Safari. – mówi Dominik Jazic.
„To były emocje i stres do samego końca. Do ostatnich kilometrów nie mogliśmy być spokojni o wynik. Prowadziliśmy od samego początku rajdu sukcesywnie powiększając przewagę i kontrolując sytuację, ale cały czas miałem świadomość , że np. „kapeć” może przesądzić o wynikach rajdu.
Dla mnie był to bardzo trudny rajd, głównie ze względu na emocje stres. Ciągła walka o utrzymanie sprawności auta. Podczas rajdu m.in. kilkakrotnie zmienialiśmy koła, uzupełnialiśmy ciśnienie w ostatnich momentach . Sama trasa 40 Rajdu Polskie Safari dla mnie osobiście była bardzo fajna, gdyż ja lubię techniczne i szybkie trasy. Jazda na luźnej nawierzchni 140km/h między drzewami to jest chyba to co lubię najbardziej. Cieszę się , że tempo jazdy jakie prezentuję od początku sezonu mogłem przypieczętować wygraniem rajdu w dwóch klasach: Dacia Duster Motrio Cup, jak i w najbardziej obleganej klasie T2 Mistrzostw Polski czyli samochodów seryjnych.
Bardzo się cieszę , że na mecie o wynikach zdecydowało tempo jazdy, a nie pech innych. Takie zwycięstwo po sportowej walce smakuje podwójnie.”
