Policjanci, to nie tylko, wbrew powszechnej opinii, panowie od wypisywania mandatów. Mundurowi potrafią spieszyć na ratunek i pomóc w krytycznych sytuacjach. Udowodnili to funkcjonariusze z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. Pilotowali samochód, w którym wieziono mężczyznę z odciętymi palcami. Liczyła się każda minuta.
Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek, 26 maja, przed godziną 14, na ulicy Ludźmierskiej w Nowym Targu. Do policjantów, którzy legitymowali inną osobę, podbiegł wystraszony mężczyzna i poinformował ich, że w samochodzie znajduje się jego tata, który w domu podczas pracy szlifierką, odciął sobie palce i musi pilnie dostać się do nowotarskiego szpitala.
W mieście tworzyły się duże korki, więc dojazd do szpitala był mocno utrudniony. Czasu nie było za wiele, bo ranny obficie krwawił. Policjanci zadzwonili do dyżurnego jednostki, przekazali szybko informacje i eskortowali osobówkę z poszkodowanym. Dzięki temu sprawnie udało się dotrzeć do lecznicy, gdzie rannym zajęli się specjaliści. Postawa mundurowych godna pochwały. Oby więcej takich funkcjonariuszy!