Zofia z Odrowąż-Pieniążków Skąpska. Wyprzedziła swój czas

Zofia z Odrowąż-Pieniążków Skąpska. Wyprzedziła swój czas

Pracowita, spełniona, realizująca marzenia – taki obraz kobiety wyłania się z ostatniego tomu wspomnień rodzinnych spisywanych przez sześćdziesiąt lat przez Zofię z Odrowąż-Pieniążków Skąpską. „Dziwne jest serce kobiece… tom 3. Wspomnienia z Ząbkowic i Krakowa”, które niedawno ukazały się na rynku wydawniczym, to ostatnia część rodzinnej sagi. Czym różnił się styl życia bohaterki książki od sposobu życia współczesnych kobiet? O życiu swojej babci w świetle minionej epoki opowiada jej wnuk, Rafał Skąpski, prawnik i wydawca, w latach 2001-2004 wiceminister kultury, mieszkający w Jazowsku koło Łącka.   

– Pańska babcia, Zofia Skąpska, żyła w latach 1881-1961, a więc na przełomie epok. Jak na przestrzeni lat zmieniało się jej życie?

– Zmieniało się bardzo intensywnie. Na pewno zmian było więcej niż okresów stabilnych i spokojnych. Babcia często się przeprowadzała. W Krakowie mieszkała trzykrotnie: jako dziecko i nastolatka. Potem tuż po II wojnie światowej. Na koniec spędziła tam ostatnie dziesięć lat życia. Wcześniej mieszkała w majątku hrabiego Tarnowskiego pod Tarnobrzegiem, w Tarnowie i na Sądecczyźnie, a konkretnie w Łososinie Dolnej i w Brzeznej. Zamieszkiwała także w dwóch miejscach na Pomorzu. W czasie okupacji mieszkała w Hebdowie pod Krakowem, skąd często wyjeżdżała do Słomnik. Po wojnie chwilowo przebywała w Krakowie, a następnie mieszkała w Ząbkowicach Śląskich, by po śmierci męża ostatnie lata spędzić znów we wspomnianym już Krakowie.

– To bardzo dużo adresów jak na życie jednej kobiety.

– Zgadza się. Zofia Skąpska swoje życie rozpoczęła w zaborze rosyjskim, do 1918 r. mieszkała w zaborze austriackim, a w kolejnych latach żyła na dawnych ziemiach zaboru niemieckiego. Urodziła się, gdy państwa polskiego na mapach nie było, przeżyła dramat I wojny światowej i frontu przesuwającego się po Ziemi Sądeckiej raz w jedną, raz w drugą stronę. Jej udziałem była radość z odzyskania niepodległości, a po dwudziestu latach kolejny dramat: II wojna światowa i mroczne lata okupacji. Wreszcie 1945 rok przyniósł nieoczekiwane zmiany ustrojowe. Moja babcia przyszła na świat jako córka właścicieli majątku ziemskiego. W wieku 4 lat przenosząc się z rodzicami do Krakowa, zaczęła życie mieszczańskie. Jako 19-latka związała się z wsią i prowadziła gospodarstwo jako żona zarządcy, dzierżawcy dóbr. Po 1945 r. stała się tak zwanym „bezetem”, jak wówczas nazywano byłych ziemian – „bez ziemi”. A ostatnie lata życia spędziła w mieszczańskim Krakowie.

– Jaki obraz kobiety wyłania się z przepisanych przez Pana wspomnień Zofii Skąpskiej?

Reklama