Zdradzamy sekret tajemniczej rzeźby z sądeckich Plant

Zdradzamy sekret tajemniczej rzeźby z sądeckich Plant

Chodzenie pieszo w zastępstwie jazdy samochodem to świetna sprawa. W ten sposób zadbać możemy o swoje zdrowie, środowisko oraz o swój portfel. Co więcej, podczas wędrówki po okolicy często zauważamy coś ciekawego, czego jadąc samochodem nie dostrzegamy. Kilka dni temu pani Alicja podzieliła się swoim ,,znaleziskiem” na facebook’owym Forum Mieszkańców Nowego Sącza i wstawiając zdjęcie nietypowego obiektu znajdującego się na nowosądeckich Plantach, wywołała długą dyskusję.

,,Od lat chodzę do parku i nigdy nie widziałam tego „pomnika”. Było to dzieło, czy nie?” – pyta internautka i dołącza fotografię.

Pod postem szybko pojawiły się dziesiątki komentarzy. Niektórym rzeźba się podoba, innym nie. Część osób próbuje też dociec, co też przedstawia obiekt i jaki był zamysł jego twórcy. Dla jednych to trzepaczka do piany, dla innych rakieta.

Postanowiliśmy pospieszyć z wyjaśnieniami.

Intrygująca rzeźba nosi tytuł ,,Kapliczka wszystkich wiernych”. Jej autorem jest znany sądecki artysta prof. Andrzej Szarek – szef Rady Programowej Galerii Sztuki Współczesnej BWA SOKÓŁ oraz opiekun artystyczny nowosądeckiej Małej Galerii na Plantach, na której terenie znajduje się ,,Kapliczka”.

Praca została odsłonięta 17 października 2019 roku w trakcie XXVII Małego Festiwalu Form Artystycznych w Małej Galerii.

Zapytaliśmy twórcę rzeźby o to, co autor miał na myśli.

,,Kapliczką wszystkich wiernych” stawiam ludziom pytania: kim tak naprawdę są, jacy są. Kapliczka jest chwiejna, w naszej wyobraźni bije pianę, a czasem się wynosi ponad innych. To są wszystkie te cechy, które człowiek, stojąc przed moją rzeźbą, powinien odkryć. A kiedy je odkryje, to zrozumie kim jest. Wszyscy zrozumiemy, że jesteśmy chwiejni, w jakimś stopniu niestabilni w wierze, w uczuciach i różnych innych ważnych kwestiach – tłumaczy Andrzej Szarek.

Jak zaznacza artysta, nie jest to kapliczka Wszystkich Świętych, a Wszystkich Wiernych, czyli taka, jakiej na świecie próżno szukać.

– Nie może ona być taka, jak przydrożne, stabilne kapliczki – dodaje.

Profesor zwraca także uwagę na krzyż, stanowiący zwieńczenie rzeźby. – Ma on swoją kontynuację aż do samego dna. Jest rodzajem konstrukcji, kręgosłupa, który w każdej sytuacji utrzyma chwiejną kapliczkę w jej pozycji. Jesteśmy skazani na błądzenie, na różnego rodzaju chwiejność, ale trzyma nas taki wewnętrzny kręgosłup, jak na przykład uczciwość czy wiara.

Sztuka wychodzi do ludzi

,,Kapliczka wszystkich wiernych” to nie jedyne dzieło prof. Andrzeja Szarka, jakie możemy znaleźć na nowosądeckich Plantach. Na ścianie jednego z budynków od 2014 roku znajduje się mural jego autorstwa, przedstawiający czarno-białe, gotyckie okno. Jest to swojego rodzaju pomnik, upamiętniający troje związanych z Nowym Sączem artystów: Ewę Harsdorf, Jerzego Beresia i Władysława Hasiora.

Inną pracę znajdziemy na jednym z parkowych drzew. Artysta wypełnił obrazem ,,ranę”, która powstała na pniu dębu po uderzeniu pioruna. To „Katedra”.

Andrzej Szarek przyznaje, że wychodzenie ze sztuką do ludzi kształtuje społeczeństwo. – Wszystko to, co stawiamy na drodze człowieka, ma czemuś służyć. Sztuka również. Jeżeli jest dekoracyjna, to nie służy niczemu innemu, tylko dekorowaniu. Jeżeli jest kontrowersyjna, w znaczeniu też pozytywnym, jak moja rzeźba, czy ,,Katedra” na drzewie, w które piorun uderzył kilkadziesiąt lat temu, to skłania do refleksji.

fot. Iwona Kamieńska

Reklama