Zatrzymaj się. Wyjątkowy numer w wyjątkowy czas

Zatrzymaj się. Wyjątkowy numer w wyjątkowy czas

Ostatnie dni października zwykle nastrajają melancholijnie, a listopadowe święta skłaniają do egzystencjalnych refleksji.  Dlatego ten numer „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” też jest wyjątkowy. W zgiełku dnia codziennego, doniesień o wojnie polsko-polskiej i zataczającej coraz szersze kręgi pandemii, proponujemy: zatrzymaj się.

Zatrzymaj się i zastanów nad sensem dnia Wszystkich Świętych. Myślenie o śmierci zmusza do refleksji o teraźniejszości – przekonuje o. Bogdan Długosz (str. 5). Może to co nas obecnie dotyka i uwiera, to dobry impuls, by na nowo spojrzeć na siebie i świat?

Zatrzymaj się i pochyl nad drugim człowiekiem, zwłaszcza cierpiącym czy poniżonym. W kazaniu pogrzebowym ks. Stanisław Batlej mówił o zmarłym senatorze Stanisławie Kogucie: Poniżenie było ponad jego siły i kiedy widziałem jego przytłoczoną postawę, zniszczonego psychicznie, to przypominał mi cierpiącego sługę Jahwe”. W tym numerze wspominamy Stanisława Koguta, który na pewno nie był człowiekiem „nijakim”, a na Sądecczyźnie z pewnością nie ma osoby, która by o nim nie słyszała, stąd też wspomnienia o nim są pełne emocji (str. 6-7). „To był człowiek przez duże C” – stwierdza poseł Jan Duda.

Zatrzymaj się i pomyśl o przemijaniu. Jak co roku o tej porze przypominamy tych, którzy odeszli w ostatnich miesiącach (str. 9-12). Długa to lista, choć oczywiście niepełna, bo nosimy też w sercach niewymienionych tutaj bliskich, krewnych, znajomych. Pamiętamy, wspominamy, żywimy przekonanie, że „to przemijanie ma sens…, ma sens…, ma sens” („Tryptyk rzymski. Medytacje”).

Czy to znaczy, że ten numer jest pesymistyczny i depresyjny. Oczywiście nie!

Kto tylko miał okazję poznać ks. Józefa Tischnera, na samo wspomnienie o charyzmatycznym księdzu-góralu uśmiecha się szeroko. To był człowiek, który samym pojawieniem się wnosił pozytywną energię, a sypiąc z rękawa dowcipami, potrafił „sprzedać” poważne tematy filozoficzne. Urodzony w Starym Sączu kapłan z pewnością przywracał ludziom nadzieję, choć szkoda, że zabrakło go w dzisiejszej rzeczywistości. Jak zauważa autor jego biografii Wojciech Bonowicz: „Na pewno dzięki jego obecności poziom publicznej rozmowy wyraźnie by się podniósł. Bo tam, gdzie wszystko skłania nas, żeby myśleć „płasko”, potrzebni są tacy, którzy uczą myśl latać wysoko” (str. 13).

Żeby nie było tylko górnolotnie, filozoficznie i refleksyjnie „Brukowiec sądecki” jak zawsze z przymrużeniem oka i celnością żądła osy przyszpila fakty i fakciki (str. 14-15).

Ponieważ bieżące informacje o koronawirusie Czytelnicy mogą śledzić na naszym portalu dts24.pl, my wychodzimy poza granice. Sprawdzamy jak sytuacja wygląda w tej chwili dwóch skrajnych miejscach Europy – w Czechach i w Szwecji (str. 17). Przybliżamy też sylwetkę Leszka Migrały, wyróżnionego Tarczą Herbową „Zasłużony dla Miasta Nowego Sącza”. W rozmowie z nami opowiada o swojej fascynacji historią (str. 16).

Jak wspomnieliśmy, ten numer „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” jest wyjątkowy. Nie tylko ze względu na zawartość zresztą. Od kilku tygodni Wasz ulubiony tygodnik można już nie tylko pobrać w wersji pdf ze strony dts24, ale też kartkować on-line strona po stronie, niemal jak tradycyjną gazetę. A ponieważ to wydanie ukazuje się tylko w wersji elektronicznej, każdy będzie miał świetną okazję, żeby to przetestować. Zatrzymaj się i… pogrąż w lekturze.

Numer możesz czytać on-line strona po stronie lub pobrać jako plik pdf. Obie wersje-bezpłatnie!

Reklama