Zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu, strażak-bohater, potrzebuje pomocy. ,,Człowiek absolutnie wart wsparcia”

Zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu, strażak-bohater, potrzebuje pomocy. ,,Człowiek absolutnie wart wsparcia”

Zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Bogdan Gumulak, jeden z twórców i byłych dowódców pierwszej w Polsce Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, strażacki bohater, potrzebuje pomocy. W Polsce wszystkie możliwości leczenia zostały wykorzystane, nadzieją jest wyjazd do Szwajcarii. Na to jednak potrzebne są ogromne pieniądze – pierwszy etap leczenia wyceniono na 200 tysięcy złotych.

St. bryg. Bogdan Gumulak uczestniczył w większości międzynarodowych operacji ratowniczych realizowanych przez PSP na całym świecie. Jest żywym symbolem najwyższych wartości, jakim wierni są polscy strażacy. Całe życie poświęca się dla innych, spieszy tam, gdzie potrzeba ratunku. Teraz sam go potrzebuje.

– Człowiek absolutnie wart pomocy, każdego ratunku i wsparcia – zaznacza w rozmowie z naszą redakcją komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu st. bryg. Paweł Motyka. Szef sądeckiej straży zachęca, by wspomóc chorego kolegę i jak zaznacza, nadzieją na wyleczenie jest wyjazd do Szwajcarii.

Strażak zachorował w 2019 roku na złośliwego raka – nowotwór jasnokomórkowy nerki. Przeszedł skomplikowane i wyniszczające dla organizmu leczenie chirurgiczne i farmakologiczne. On i jego bliscy walczą, chociaż walka jest niełatwa, gdyż pojawiły się przerzuty. Obecnie jest leczony w najbardziej zaawansowanym – z dostępnych w Polsce – programie lekowym leczenia raka nerki i chociaż ma wiele powikłań tego leczenia, nie odpuszcza walki.

Nic więcej nie da się zrobić dla strażaka w Polsce. Nadzieją jest leczenie w klinice w Szwajcarii, najnowocześniejszym na świecie ośrodku dla chorych na raka. Po konsultacjach z  Kliniką Hirslanden w Zurychu pojawiła się nadzieja na powrót do zdrowia. Pierwszy etap leczenia w Szwajcarii obejmujący biopsję, kompleksowe badania genetycznych i wybór zindywidualizowanej terapii wyceniono na 200 tysięcy złotych. Dzięki niemu będzie można dobrać ściśle spersonalizowaną metodę leczenia, możliwego do kontynuowania w Polsce, we współpracy z ośrodkiem w Zurychu i w oparciu o potencjał naukowy i kliniczny.

,,Prosimy wszystkich strażaków PSP, OSP i Straży Zakładowych, ratowników i inne osoby życzliwe strażakom i Straży Pożarnej, o wsparcie tej inicjatywy. Ze szczególną prośbą zwracamy się do wszystkich naszych byłych studentów, współpracowników,  podkomendnych i wszystkich Przyjaciół. Pomóżcie! Musimy wygrać i wygramy!” – apelują z nadzieją strażacy.

Zbiórkę prowadzi Fundacja Daj mi Skrzydła. Do zbiórki można dołączyć —>TUTAJ. 

Fot. PSP Nowy Sącz/
Fundacja Daj Mi Skrzydła 

Reklama