Dzisiejsze zamknięcie mostu „heleńskiego”, a w niedługim czasie jego rozbiórka to niewątpliwie ważne wydarzenie dla sądeczan.
Od dzisiaj niestety będzie tylko trudniej, jeśli chodzi o komunikację. Już pierwsze poranne godziny pokazały, że „korek” samochodowy będzie teraz stałym elementem nowosądeckiego krajobrazu.
Moment zamknięcia mostu chciało obejrzeć wielu sądeczan. Spora grupa usadowiła się przy ruinach zamku by z góry obserwować to, co się będzie działo, a niektórzy zaopatrzyli się nawet w lornetki. I w końcu przyszła godzina „zero” – słychać było czyjeś polecenie „zamykamy!”.
I zamknęli.
Obserwatorzy – mieszkańcy Nowego Sącza – głośno pytali czy to było teraz potrzebne, a inni zastanawiali się, czy nowy most będzie gotów tej jesieni czy może trzeba będzie czekać do kolejnej.
Z niepokojem mówiono o młodzieży szkolnej i ludziach pracujących w firmach po tej stronie rzeki. Jak powiedział jeden z obserwatorów już słyszał, że wiele osób szuka pokoi do wynajęcia na czas budowy nowego mostu, bo nie ma szans na dotarcie do szkoły czy pracy w określonym czasie.
Martwią się też rowerzyści, którzy będą mieli spore problemy z jazdą w szpalerze pojazdów, w spalinach…
Pewnie, kiedy już most będzie, ponoć duży, zgodny ze współczesnymi normami, wszyscy odetchną i będą się cieszyć. Na razie słychać zewsząd obawy i złość.