Zalegają trzy miliony z opłatami za czynsz, ale nie są zainteresowani odpracowaniem długów

Zalegają trzy miliony z opłatami za czynsz, ale nie są zainteresowani odpracowaniem długów

Tylko dwie osoby zgłosiły się do sądeckiego ratusza, deklarując chęć odpracowania swoich długów. Tymczasem miasto wystosowało aż 120 wezwań do zapłaty do osób, które zalegają z opłatami za czynsz.

Dług za najem lokali będących w zasobach miasta sięga już 3 477 285, 37 zł. Rekordzista ma do zwrotu ok. 130 tys. zł.

Patologia społeczna

Mamy też szczególny przypadek na ulicy Gwardyjskiej, gdzie jedna rodzina nie płaci przez przeszło 380 miesięcy i jej zadłużenie wynosi ponad 95 tysięcy złotych przy kwotach nominalnych 1,16 złotych za metr kwadratowy. Tak po prostu być nie może i będziemy absolutnie z tym walczyć, bo uważamy to za jedną z patologii społecznych – mówił końcem kwietnia wiceprezydent Jerzy Gwiżdż, informując o założeniach nowego programu.

Zwrócił uwagę wówczas, że dłużnicy miasta w 99 procentach to ludzie niepracujący, żyjący z zasiłków socjalnych. Wielu z nich mogłoby podjąć pracę, jednak tego z niewiadomych przyczyn nie czyni. Wprowadzony program ma ich więc zachęcić także do podjęcia aktywności zawodowej. Mogą z niego skorzystać osoby w trudnej sytuacji materialnej i życiowej, które w związku z zaległościami w opłatach za korzystanie z lokali socjalnych czy komunalnych utraciły prawo do ich zajmowania bądź są zagrożone eksmisją. Swój dług mogą odpracować, świadcząc drobne usługi lub prace na rzecz miasta oraz jego jednostek organizacyjnych czy instytucji kultury.

Bez oblężenia

Ogłoszenie programu nie spowodowało jednak oblężenia ratusza przez dłużników. W urzędzie pojawiły się zaledwie dwie osoby, które wyraziły wolę odpracowania długu.

– Jednak do dziś żaden wniosek nie został złożony – informuje Małgorzata Grybel, szefowa kancelarii prezydenta Nowego Sącza. – Sukcesywnie informujemy dłużników o programie odpracowania długów. Stosowne informacje dołączamy do wezwań do zapłaty – dodaje.

Mimo braku zainteresowania miasto nie zamierza wycofać się z pomysłu.

– Po miesiącu funkcjonowania programu wiemy, że zainteresowanie jednostek organizacyjnych zlecaniem drobnych prac remontowo-porządkowych istnieje. Oczekujemy na reakcję dłużników. Zamierzamy, by formuła ta funkcjonowała w dłuższym czasie – zaznacza Małgorzata Grybel.

Wobec osób, które mimo proponowanych rozwiązań, nadal będą zalegać z opłatami za mieszkania komunalne czy socjalne, władze miasta podejmą stosowne kroki prawne, zmierzające do odzyskania wierzytelności.

– W latach 2013-2018 uzyskano łącznie 519 nakazów zapłaty, zawarto 80 ugód o ratalną spłatę zadłużenia. W latach 2016-2017 odzyskano ponad 600 tysięcy złotych zaległości – wylicza kierownik kancelarii prezydenta.

Mieszkania w liczbach

W Nowym Sączu są 232 mieszkania socjalne, które zamieszkuje 765 lokatorów, i 896 komunalnych, w których żyją 1664 osoby. Miesięczna stawka czynszu za metr kwadratowy za lokal socjalny wynosi 1,13 zł, a za komunalny – 4,50 zł. Obecnie na najem mieszkania komunalnego oczekuje 13 gospodarstw domowych (30 osób), a na socjalne 22 gospodarstwa domowe (50 osób).

Fot. Arch. UM Nowy Sącz

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama