Z murawy na fotel dyrektora

Z murawy na fotel dyrektora

Rozmowa ze Zbigniewem Małkiem – dyrektorem Katolickiej Szkoły Podstawowej i Katolickiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I Stopnia w Nowym Sączu

– Niewątpliwie jest Pan ciekawym nauczycielem, który z trawnika trafił na fotel dyrektora…

– Wszystko zaczęło się jeszcze w podstawówce (SP 4 i SP 1), później było Technikum Chemiczne w Starym Sączu, a następnie uczelnia. Jako laureat Ogólnopolskiej Olimpiady Chemicznej, mogłem sobie wybrać każdą uczelnię chemiczną w kraju, ale jednak wygrała pasja do sportu i wybrałem AWF w Krakowie. Postanowiłem zostać nauczycielem wf-u i trenerem piłki nożnej. Wtedy cały czas byłem zawodnikiem (wychowankiem) KS „Start” Nowy Sącz, z którym awansowałem do III ligi (odpowiednik dzisiejszej drugiej ligi). W tych czasach nie było szans, by drużyna w pełni amatorska mogła się utrzymać na tym poziomie rozgrywek. Wszyscy zawodnicy pracowali albo się uczyli – grali z zamiłowania a nie dla pieniędzy, których z resztą w Starcie nigdy nie było. I taka ciekawostka – mimo że drużyna spadła do IV ligi, ja zostałem „królem strzelców” – na 27 zdobytych goli przez zespół ja zdobyłem ich 21. Wówczas pojawiły się propozycje przejścia do klubów pierwszo i drugoligowych. Jako młody żonkoś, wspólnie z ukochaną żoną postanowiłem, że się nie będę nigdzie przeprowadzał i zostałem w Nowym Sączu. Wtedy najważniejszym celem życiowym, poza rodziną oczywiście, było ukończenie studiów na AWF w Krakowie.

– To skąd pomysł, by zostać nauczycielem, a nie piłkarzem? (…)

To tylko fragment tekstu. Całość przeczytasz w najnowszym wydaniu „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” (dostępny on-line bezpłatnie):

 

 

 

Reklama