Z gór widać lepiej. Im mniej wiesz, tym krócej będziesz przesłuchiwany

Z gór widać lepiej. Im mniej wiesz, tym krócej będziesz przesłuchiwany

Jak pisał klasyk, przychodzi taki dzień w życiu żółwia, że trzeba komuś dać w mordę. No właśnie. Ponieważ jednak jesteśmy pacyfistami, możemy dać po buzi jedynie sobie przed lustrem, ale i to z głęboką niechęcią z wyraźnymi elementami odrazy. Wolimy zatem na wstępie sparafrazować klasyka i pójść w bardziej filozoficzną refleksję, która mogłaby brzmieć: przychodzi taki dzień w życiu żółwia, że trzeba się przestać dziwić czemukolwiek. I niech to będzie nasze postanowienie noworoczne. Nieco spóźnione, ale za to dogłębnie przemyślane. Zatem od dzisiaj przestajemy się dziwić. Człowiek dziwiący się wychodzi na głupka, a przecież tego byśmy akurat nie chcieli.

Zatem zgodnie z nowymi wytycznymi absolutnie nie dziwi nas, że nikomu w Nowym Sączu nie przeszkadza śmierdząca zawiesina występująca w tym miejscu, gdzie w innych rejonach świata znajduje się powietrze atmosferyczne o normalnym składzie chemicznym. Całkowicie nie dziwi nas, że ani jedna osoba w 80-tysięcznym mieście nie przystąpiła do stowarzyszenia STOP SPALARNIOM! Bo i po co, skoro kilka tysięcy domowych spalarni śmieci wypuściło z kominów trochę dymu, ledwie o głupie 600 procent (słownie: sześćset) przekraczając niedawno dopuszczalne stężenie pyłu zawieszonego. Nie ma przecież o co robić dymu. Lepiej rżnąć głupa, że to romantyczna zimowa mgiełka spowiła Nowy Sącz. No więc nie dziwi nas, że po dwóch tygodniach nieobecności w dumnym i królewskim Nowym Sączu bez otwierania okna samochodu czujemy, że właśnie wróciliśmy do domu. Z zamkniętymi oczami trafimy! Nie dziwi nas również, że nie znamy osobiście nikogo, komu byłoby wstyd, że mieszka w miejscu, które śmierdzi. Znamy za to osobiście takich, którzy kaszlą od listopada do marca. No i na koniec musimy dodać z lekkim zakłopotaniem, że nie dziwi nas, iż nikt nie chce głośno o tym rozmawiać. Po co gadać, że z powodu tego co za oknem wielu nie doczeka kolejnych świąt, wszak żyjemy w kręgu cywilizacyjnym, w którym obowiązuje niepisana zasada „ciszej nad tą trumną”.

No i tyle. Sami Państwo przyznacie, jakie to wygodne nie dziwić się niczemu. Śmierdzi, to śmierdzi. Dusi, to dusi. Kaszle, to kaszle. Po co się tym wszystkim interesować? Lepiej nie wiedzieć. Bo jak powiedział całkiem inny klasyk (nie ten od żółwia i dawania w mordę), im mniej wiesz, tym krócej będziesz przesłuchiwany.

PS

Korzystając z okazji, chciałem serdecznie pozdrowić Adama K. Wiem, stary, że czytasz, a może nawet dobrnąłeś do tego miejsca i bardzo sobie to cenię 😊

Więcej felietonów przeczytasz w najnowszym wydaniu DTS  bezpłatnie pod linkiem:

Reklama