Wyprawa do czasów naszych przodków. Drogiej Mamie…

Wyprawa do czasów naszych przodków. Drogiej Mamie…

Zapraszamy na wyjątkową wyprawę do czasów naszych przodków. W przestrzeni nie będziemy przemieszczać się daleko. W czasie – owszem. Tak daleko, jak na to pozwolą fotografie, które od wielu lat kolekcjonuje z pasją Mariusz Hamiga – twórca wyjątkowego miejsca w sieci opatrzonego nazwą Stary Nowy Sącz. Aby wyprawa wzbogaciła naszych Czytelników maksymalnie jak tylko się da, zaprosiliśmy do wspólnej przygody człowieka, który w historii Sądecczyzny porusza się bezbłędnie i potrafi pięknie prowadzić przez najciekawsze jej zakamarki. Łukasz Połomski –  oto spacer trzeci .

 

Ze zdjęcia patrzy na nas żołnierz. Ma na imię Roman, nazwiska niestety nie poznamy, Jest 13 lutego 1916 r. Zdjęcie wygląda na wykonane „na szybko”, żołnierz ledwie się uśmiecha – jaka jest jego wojenna historia? Czy był Sądeczaninem, czy tylko tutaj służył? A może był rekonwalescentem i postanowił mamie pokazać, że wszystko jest w porządku? Tego się nie dowiemy.

W tym roku przez szpitalik dla żołnierzy w Nowym Sączu przewinęło się niemal 300 pacjentów. W 1916 r., po krwawych walkach na Wołyniu, w Nowym Sączu znalazło sie sporo rannych. Zamiast włóczyć się po ulicach postanowiono im zorganizować czas. Na ul. Matejki otwarto „Gospodę dla Legionistów”, która przypominała świetlicę. Można było tam nocować, zagrać w szachy, domino, poczytać książki, zjeść i miło spędzić czas.

Żołnierzy bacznie doglądały nowosądeczanki, które się nimi wzorowo opiekowały. Damy, które podobnie jak mama Romana miały dzieci na frontach wojennych, przynajmniej w ten sposób zajmowały sobie czas i służyły społeczeństwu.

Wszyscy czekali jednak nie na przyjemne rozmowy, ale na niepodległą Polskę. Jeszcze jesienią tego roku wybuchnie w Galicji radość – akt 5 listopada przyniesie nadzieję. Jak się okaże za wcześnie.

Gdzie wtedy będzie nasz Roman ze zdjęcia?

Łukasz Połomski

Zdjęcie ze zbiorów Mariusza Hamigi

Reklama