W oczekiwaniu na następców mistrzyni

W oczekiwaniu na następców mistrzyni

Sukcesy Justyny Kowalczyk z Kasiny Wielkiej od lat zachęcają do rozważań na temat odbudowy solidnego szkolenia młodzieży w biegach narciarskich w regionie. Pomysłów nie brakuje, ale jak na razie nie wszystko jest realizowane zgodnie z założeniami. Od kilku lat swoje niezadowolenie z działania Polskiego Związku Narciarskiego mocno wyraża Justyna Kowalczyk.


Polski Związek Narciarski pod ciosami krytyki mistrzyni Utytułowana biegaczka narciarska z Kasiny Wielkiej powoli zmierza do końca swojej bogatej kariery sportowej. Niedawno skończyła 35 lat. Jej wielkie osiągnięcia nie przełożyły się na popularyzacją biegów narciarskich w jej rodzinnych stronach. Justyna Kowalczyk wielokrotnie krytykowała Polski Związek Narciarski, który jej zdaniem koncentruje się głównie na skokach narciarskich. Podkreślała, że nadal brakuje odpowiednich tras narciarskich i przede wszystkim odpowiedniego cyklu szkolenia. Na Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczang po nieudanym biegu polskiej sztafety (10 miejsce, 4x5km) ponownie mocno zaatakowała PZN.

Jeśli chce się być w czołówce, to trzeba zainwestować – powiedziała Justyna Kowalczyk na antenie TVP Sport. – Walczymy jako manufaktura z profesjonalistami. Świat poszedł do przodu, a my stoimy w miejscu. Osoby, która zarządzają w związku, powinny się zastanowić nad tym wszystkim. Nie chodzi nawet o okres ostatnich trzech lat, ale czas od 2006 roku, gdy zaczęły się prawdziwe sukcesy.

Limanowszczyzna czeka na swoją próbę

A jak sytuacja biegów narciarskich wygląda w rodzinnych stronach Justyny Kowalczyk? Od kilku lat głównymi orędownikami reaktywowania tzw. próby limanowskiej są znani w regionie działacze sportowi Stanisław Golonka i Feliks Piwowar (przed laty byli mocno zaangażowani m.in. w rozwój narciarstwa na Limanowszczyźnie). W pewnym momencie wszystko zaczęło układać się bardzo optymistycznie. Przede wszystkim zostało zarejestrowane Beskidzko-Gorczańskie Stowarzyszenie Narciarskie, które rozpoczęło działalność w regionie. Udało się pozyskać pierwsze środki finansowe, dzięki przygotowanemu Programowi Upowszechniania Biegów Narciarskich, który został przesłany m.in. do Ministerstwa Sportu i Polskiego Związku Narciarskiego. Na terenie powiatu limanowskiego powstawały nieśmiało Uczniowskie Kluby Sportowe, które kształciły biegi narciarskie (m.in. w miejscowości Kłodne, gdzie nauczycielem wychowania fizycznego jest znany trener narciarstwa Andrzej Ruchała – były trener reprezentacji Polski w biathlonie). Niestety obecnie wskrzeszenie tzw. próby limanowskiej jest mocno zastopowane (…)

Przeczytaj więcej w „Dobrym Tygodniku Sądeckim”:

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama