Tylicz: kierowca twierdził, że jechał sam, a ranni współpasażerowie ze Sri Lanki leżeli w zaroślach

Tylicz: kierowca twierdził, że jechał sam, a ranni współpasażerowie ze Sri Lanki leżeli w zaroślach

Kiedy służby ratunkowe przybyły na miejsce, ranny Ukrainiec twierdził, że podróżował sam. Po chwili strażacy znaleźli czterech poszkodowanych, którzy znajdowali się w zaroślach około 120 metrów od płonącego pojazdu i prosili o ratunek. Dzisiaj już wiemy, dlaczego kierowca ukrywał prawdę. 

Do dramatycznego zdarzenia doszło w ubiegłą niedzielę (27 września) około godziny 10.3o na drodze krajowej nr 75. Z relacji świadka zdarzenia wynikało, że samochód uderzył w przepust, po czym zapalił się.

– Obywatel Ukrainy z niewyjaśnionych przyczyn stracił panowanie nad kierownicą, auto wypadło z drogi i uderzyło w przepust, po czym zaczęło płonąć. Samochodem podróżowało pięć osób. Dwie w stanie poważnym zostały przetransportowane do szpitala przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Dwie inne – karetką pogotowia – relacjonował w rozmowie z naszą redakcją sierżant sztabowy Bartosz Izdebski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Wcześniej, kiedy na miejsce dotarli strażacy, kierowca znajdował się już poza pojazdem. Z informacji uzyskanych od niego wynikało, że podróżował sam.

– Podczas podawania środków gaśniczych na płonący samochód, zauważyliśmy dwie inne osoby –  jedną stojącą, a drugą leżącą w odległości około 120 metrów od miejsca zdarzenia. Wzywały pomocy. Kolejne dwie osoby znajdowały się w pobliskich zaroślach, z widocznymi obrażeniami – poinformowały służby prasowe straży pożarnej.

Ukrywał prawdę, bo wiózł obywateli Sri Lanki 

Jak się okazało, obywatel Ukrainy kierujący samochodem osobowym marki Chrysler Cruis, ukrywał prawdę, bo przewoził czterech obywateli Sri Lanki, którzy nie mieli zgody na przebywanie w Polsce.

– Strażnicy graniczni udali się na miejsce zdarzenia, tj. do miejscowości Tylicz (woj. małopolskie, pow. nowosądecki), gdzie zespoły ratownictwa medycznego udzieliły poszkodowanym pomocy medycznej, a następnie przetransportowały ich do jednostek medycznych w Krynicy-Zdroju, Nowym Sączu oraz Tarnowie, dwóch z nich z udziałem LPR – informuje Justyna Drożdż z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.

Funkcjonariusze KOSG z Tarnowa podejrzewali, że poszkodowani mogą być cudzoziemcami spoza strefy Schengen. Po przeprowadzeniu kontroli legalności pobytu na terytorium Polski, strażnicy zatrzymali czterech obywateli Sri Lanki. Okazało się, że 27 września w Muszynce, wbrew przepisom, przekroczyli granicę Rzeczypospolitej Polskiej. Nie mając dokumentów zezwalających na to, przyjechali ze Słowacji do Polski samochodem osobowym.

– Mężczyznom przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 264 § 2 Kodeksu karnego (przekroczenie wbrew przepisom granicy RP z użyciem przemocy, groźby, podstępu lub we współdziałaniu z innymi osobami). Podczas przesłuchania cudzoziemcy przyznali się do zarzucanego im przestępstwa oraz poddali się dobrowolnie karze. Jednocześnie wobec zatrzymanych wszczęto postępowania administracyjne w sprawie zobowiązania ich do powrotu – wyjaśnia Justyna Drożdż z KOSG.

Sąd Rejonowy w Tarnowie zadecydował o umieszczeniu czterech obywateli Sri Lanki w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Krośnie Odrzańskim. Sprawą obywatela Ukrainy, którzy wwiózł nielegalnie współpasażerów do Polski zajmuje się krynicka policja.

zdjęcia: Andrzej Jojczyk/PSP Nowy Sącz/
Karpacki Oddział Straży Granicznej 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama