Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w ramach 20. kolejki rozgrywek Lotto Ekstraklasy zremisowali w Płocku z tamtejszą Wisłą 2:2.

Podopieczni trenera Janusza Świerada, który tymczasowo zastąpił na tym stanowisku zwolnionego w poniedziałek Radosława Mroczkowskiego pokazali się z bardzo dobrej strony, nie przestraszyli się faworyta. Nic zatem dziwnego, że na pomeczowej konferencji prasowej obecny opiekun sądeczan był zadowolony z tego rezultatu.

– To spotkanie, zwłaszcza w pierwszej połowie, stało na bardzo wysokim poziomie. Jeżeli chodzi o całokształt meczu trochę dopisało nam oczywiście szczęście, ale pokazaliśmy, że jako drużyna stanowimy jedność i teraz wywozimy jeden punkt z bardzo gorącego terenu. Wiemy w jak wysokiej formie była Wisła Płock (pokonała ostatnio 2:0 Arkę Gdynia i 1:0 Wisłę Kraków  – przyp. red.). Okazało się jednak, że Sandecja przy wielkim zaangażowaniu i umiejętnościach stricte piłkarskich też potrafi wywieźć remis z takiego terenu. Nie ukrywamy, że cieszymy się z tego i czekamy na sobotę i mecz u siebie z Lechią. Znów chcemy zapunktować – powiedział Janusz Świerad.

W sobotę o godz. 18 w Niecieczy Sandecja podejmie jedenastą w tabeli Lechię Gdańsk. Dla sądeczan będzie to ostatni ligowy mecz w tym roku.

Fot. Sandecja.TV/M.Jańczyk