Miał we krwi 2,14 promila alkoholu, a dozwoloną prędkość przekroczył na zakręcie o około 65 km/h – to ustalenia Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu, w sprawie kierowcy z tragicznego wypadku w Chomranicach (gmina Chełmiec). 10 czerwca około 20:15 Dacia Logan, którą prowadził, wypadła z drogi i uderzyła w betonowy słup. 24-letni pasażer zginął na miejscu.

Prokuratura Rejonowa prowadzi śledztwo przeciwko 22-letniemu mieszkańcowi Limanowej. Mężczyźnie zarzuca się, że 10 czerwca prowadził samochód w stanie nietrzeźwości. Miał aż 2,14 promila alkoholu etylowego we krwi. Co więcej, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze.

– Na mokrej nawierzchni jezdni położonej w obrębie niebezpiecznego zakrętu rozwinął nadmierną prędkość, przekraczającą administracyjnie dozwoloną o ok. 65 km/h, która nie zapewniała mu możliwości panowania nad pojazdem, w następstwie czego utracił kontrolę nad pojazdem, skutkiem czego kierowany samochód zjechał na lewą stronę jezdni i uderzył w przydrożny betonowy słup latarni, który uległ złamaniu i opadając uderzył w poszycie dachu samochodu – informuje Leszek Karp, rzecznik prasowy prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Z powodu obrażeń ciała, pasażer pojazdu zginął na miejscu. Dopiero następnego dnia udało ustalić się jego tożsamość, o czym pisaliśmy TUTAJ. Kierowca przebywał wtedy w ciężkim stanie w szpitalu.

22-latek usłyszał już zarzuty, jednak nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów (przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. i art. 178a § 1 k.k.). 26 czerwca sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec mieszkańca Limanowej tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.

Jak czytamy na stronie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, u osoby, która ma od 2 do 3 promili alkoholu we krwi, zaobserwować można ,,zaburzenia mowy (mowa bełkotliwa), wyraźne spowolnienie i zaburzenia równowagi, wzmożoną senność, znacznie obniżoną zdolność do kontroli własnych zachowań”.

fot. PSP w Nowym Sączu