Dzisiaj (27 kwietnia) około godziny 7.30 strażacy dostali zgłoszenie od kierowcy samochodu, który zauważył, że na wzniesieniu w Witowicach Dolnych z jednego z domów wydobywa się dym.
Mężczyzna jechał drogą prowadzącą innym wzgórzem, niż to na którym znajdował się budynek, ale określił dokładnie, w którym domu wybuchł pożar.
– Zadysponowaliśmy zastępy z JRG 1 oraz OSP z Rożnowa, Tabaszowej, Łososiny Dolnej. Po przybyciu na miejsce okazało się, że płonął budynek drewniany, płomienie wychodziły na zewnątrz przez okna. Strażacy przystąpili do akcji i po przygaszeniu ognia znaleźli zwęglone zwłoki w jednym z pomieszczeń – informuje nas Paweł Motyka zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu.
W pożarze śmierć poniósł 55-letni mężczyzna, który pomieszkiwał sam. Mężczyzna był znany organom ścigania.
Do domu strażacy musieli dojechać wąską, stromą drogą. Był również problem z wodą i musieli czerpać ją z hydrantu obok szkoły, czyli koniecznym było rozwinięcie około 400 metrów węży gaśniczych.
Na miejscu oprócz straży pożarnej pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza z sądeckiej Policji oraz funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Łososinie Dolnej. Był też prokurator oraz biegły do spraw pożarnictwa.
Fot. PSP Nowy Sącz
To już trzecia ofiara pożaru w tym roku.