Tajemnicza substancja w okolicy bazaru. To już druga interwencja

Tajemnicza substancja w okolicy bazaru. To już druga interwencja

Strażacy po raz kolejny interweniowali przy ulicy Głowackiego w Nowym Sączu. W pobliżu placu targowego znaleziono tajemniczą substancję o nieprzyjemnym zapachu. Taka sama sytuacja miała miejsce dwa dni wcześniej.

Zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu zadysponowane zostały do działań w pobliżu bazaru w piątek około południa oraz w środę (4 lipca) około godziny 9.

Poprzednio na parkingu przylegającym do placu targowego mężczyzna zgłaszający zdarzenie pokazał strażakom niezidentyfikowaną substancję, która rozlana została dzień wcześniej.

Ślady wskazywały na przemieszczenie jej do pobliskich zarośli. Substancja posiadała nieprzyjemny zapach, konsystencję podobną do lepiku. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu terenu działań, poinformowaniu pracowników o prowadzonych pracach, wejściu ratowników wyposażonych w sprzęt ochrony dróg oddechowych na teren parkingu i dokonaniu pomiarów – informowali wówczas funkcjonariusze KMP w Nowym Sączu.

Strażakom udało się odnaleźć stalową beczkę, z której najprawdopodobniej wyciekła tajemnicza maź. Przekazano informację o konieczności jej zabrania odpowiednim służbom. Zastygła na parkingu i trawie substancja została zebrana przy pomocy łopat, a miejsca wycieku spryskane zmywaczem i zasypane sorbentem. Skontrolowano też pobliskie zakłady i firmy za pomocą specjalnych przyrządów, jednak nie stwierdzono żadnego zagrożenia.

Wczoraj strażacy ponownie interweniowali w tym samym miejscu. W pobliżu bazaru w bliskiej odległości potoku Łubinka wyczuć można było nieprzyjemną woń, którą funkcjonariusze porównali do zapachu ,,środków służących do konserwacji podkładów kolejowych”.

– Podczas rozpoznania znaleziono dwa skupiska czarnej substancji w stanie skupienia stałym o powierzchni około 0,5 m2 każda, w pobliżu których woń była szczególnie mocno wyczuwalna. Zebrano z powierzchni gruntu i drogi za pomocą łopat rozsypaną substancję i umieszczono ją w szczelnych, grubych workach – relacjonują strażacy.

Pakunki spięto i zawiązano. Do czasu przybycia służb oczyszczania miasta worki trafiły pod opiekę strażników miejskich. O zdarzeniu poinformowane zostało Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu, a na miejsce miały być wysłane służby, które doczyszczą jezdnię i rekultywują grunt.

fot. PSP w Nowym Sączu

 

 

Reklama