Szybki gol Sandecji, szybka odpowiedź Olimpii. Inauguracyjna porażka ekipy z Nowego Sącza

Szybki gol Sandecji, szybka odpowiedź Olimpii. Inauguracyjna porażka ekipy z Nowego Sącza

Tylko trzech etatowych zawodników z poprzedniego sezonu pojawiło się dziś w podstawowym składzie Sandecji w meczu z Olimpią Grudziądz. Miejsce w pierwszej 11-stce zachowali: Jakub Wróbel, Denis Potoma oraz Kamil Słaby. Trener Tomasz Kafarski znacznie przemeblował zespół. Sandecja szybko objęła prowadzenie, ale miejscowi równie szybko zdołali odpowiedzieć – i to z nawiązką.

Olimpia Grudziądz – Sandecja 3:1 (2:1)
Bramki: Cherniy 18 k., 33, Gutowski 78 – Gołębiowski 13.
Olimpia: Olszewski – Kostkowski, Sikorski, Kobryń, Bonikowski (73 Jarzec) – Cabrera, Kurkowski (66 Winsztal), Gutowski, Warcholak – Vu Thanh, Cherniy (90 Stanisławski).
Sandecja: Sokół – Kowalik, Bartków, Słaby, Vaclavik – Gołębiowski (63 Nawotka), Talar (83 Stankiewicz), Potoma (83 Kwietniewski), Bryła (63 Mas) – Marcinho (90 Orzeł), Wróbel.

Pierwsze fragmenty spotkania upłynęły pod znakiem obustronnego badania sił. Jedni i drudzy podjęli nieskuteczną próbę pokonania bramkarza rywali. Po stronie Sandecji na strzał z okolic 17. metra zdecydował się Patryk Bryła. Chwilę później czujność Sokoła postanowił sprawdzić ofensywny gracz Olimpii – Warcholak, ale jego uderzenie okazało się niecelne.

W 13. minucie meczu padł premierowy gol Sandecji w sezonie 2023/2024. Wróbel zagrał do Gołębiowskiego. Pozyskany w letnim okienku transferowym zawodnik, nie mógł mieć trudności z ulokowaniem piłki w siatce (w tym przypadku na uwagę zasługuje techniczne i skuteczne wypracowanie akcji przez Marcinho i Wróbla).

Radość (grającej w niebieskich, wyjazdowych koszulkach) Sandecji nie trwała długo. Już pięć minut później sędzia Różycki wskazał na „jedenastkę”. Pewnym egzekutorem stałego fragmentu gry okazał się napastnik miejscowych – Kostyantyn Cherniy. Olimpia posiadała optyczną przewagę. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony, ten sam zawodnik wpisał się na listę strzelców po raz drugi. Była dokładnie 33. minuta, kiedy to Cherniy najlepiej odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i skutecznym uderzeniem dał swojej drużynie prowadzenie.

Tuż po zmianie stron Sandecja mogła wyrównać stan rywalizacji. Z bliskiej odległości uderzał Potoma, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W tej części meczu mogliśmy zaobserwować nieco większą aktywność obydwóch ekip. Sandecja miała kolejne szanse na wyrównanie, kolejno za sprawą: Słabego, Gołębiowskiego, Potomy i ponownie Gołębiowskiego. Po stronie Olimpii groźnie uderzał Gutowski. W tej sytuacji dobrą interwencją wykazał się Sokół. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 78. minucie spotkania, ten sam zawodnik, odebrał Sandecji marzenia o korzystnym rezultacie. Gutowski popisał się kapitalnym uderzeniem z narożnika pola karnego, pieczętując w ten sposób zwycięstwo swojej drużyny.

Na portalu www.dts24.pl dostępna pomeczowa wypowiedź trenera Tomasza Kafarskiego. Wkrótce także fotorelacja ze spotkania.

Czytaj także: Zapowiedź sezonu  w gazecie Dobrego Tygodnika Sądeckiego: Odmieniona kadrowo Sandecja rozpoczyna sezon 2023/2024

Fot: Adrian Maraś

Reklama