Szewski poniedziałek. Co może AI na home-office?

Szewski poniedziałek. Co może AI na home-office?

Korki, objazdy, roztopy, rozkopy, przedwyborczy wzrost zagęszczenia polityków na każdy kilometr kwadratowy – taki czas, że aż się prosi uciec w tryb zdalny. Niestety nie ma sprawiedliwości społecznej i nie każdy może.

Na przykład Bronek nie może, bo zdalnie nie da się wylać asfaltu, który politycy obiecali, że będzie wylany. Sami politycy też niekoniecznie powinni zdalnie. Home-office z czasów epidemii do dziś niektórym z nich czkawką się odbija no i co ważniejsze – ci nieobecni  w  realnej przestrzeni ryzykują, że szansa na mandat przepadnie i trzeba będzie szukać uczciwej roboty.

Cóż za pech, że sztuczna inteligencja jest jeszcze na tyle sztuczna, że nie umie wylewać asfaltu.

A gdyby tak wystartowała w wyborach  i rozpoczęła kampanię? Kto byłby sztuczniejszy? Żywy kandydat, czy ona?

 

 

 

Reklama