Z ogniem trawiącym dom w Świniarsku (gmina Chełmiec) walczyło w sumie 71 strażaków z 18 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Działania trwały ponad 9 godzin. Pożar szybko się rozprzestrzeniał i był trudny do opanowania. Wczoraj o zdarzeniu informowaliśmy TUTAJ.
Służby zostały zadysponowane do Świniarska wczoraj (28 października) o 19:39. Jak informują strażacy, płonący budynek był ,,konstrukcji drewnianej w stylu kaszubskim, pokryty gontem łupanym siedmiowarstwowym”. Kiedy dotarli, ogień obejmował garaż, drewutnię z zawartością oraz poddasze domu.
Na miejscu był właściciel z rodziną, usiłujący ratować wyposażenie domu.
Strażacy zabezpieczyli teren, odłączyli dopływ prądu do budynku w skrzynce z bezpiecznikami, zakręcili zawór na zbiorniku gazu i na budynku.
– Podano trzy prądy gaśnicze w natarciu do garażu, drewutni oraz na poszycie dachowe. Zadysponowano dodatkowe zastępy. Ewakuowano samochody osobowe z garażu, które uległy częściowemu zniszczeniu, a także mienie znajdujące się na parterze oraz piętrze budynku – relacjonują funkcjonariusze PSP.
Z drabin przenośnych i drabiny mechanicznej strażacy rozbierali poszycie dachu i gasili je. Pożar był trudny do opanowania ze względu na wielowarstwową konstrukcję poszycia i szybko rozprzestrzeniający się ogień. Działań nie ułatwiał także brak dostępu do ujęcia wody na miejscu. Była ona dowożona z hydrantów, znajdujących się około 300 i 500 metrów dalej, a także pobierana z cysterny z OSP Mystków.
– Dalsze działania polegały na dogaszaniu palącego się poddasza oraz poszycia dachowego z równoczesną jego rozbiórką. Usunięto panele słoneczne znajdujące się na dachu i spalone elementy z wnętrza budynku – informują strażacy.
Na koniec budynek został sprawdzony za pomocą kamery termowizyjnej, a z piwnicy wypompowano nagromadzoną tam w trakcie działań wodę.
Jak dodają strażacy, przyczyna pożaru jest nieustalona.
fot. PSP w Nowym Sączu / Klaudia Kulak
film: Klaudia Kulak