Świniarsko: podwórko tonące w szambie. Interwencja dts24 [FILM]

Świniarsko: podwórko tonące w szambie. Interwencja dts24 [FILM]

Od pewnego czasu mieszkanka miejscowości Świniarsko w gminie Chełmiec boryka się z nieprzyjemnym problemem. Jej podwórko zalewają ścieki z kanalizacji. Wyrwane studzienki i tryskające z nich nieczystości niczym z gejzeru to widok, do którego nie sposób się przywyczaić. 

-W ubiegłym tygodniu wybiło studzienkę. Panowie, którzy przyjechali powiedzieli, że to z powodu opadów deszczu. Zalało łazienkę i całe podwórko. W własnym zakresie dezynfekowałam zalane podwórka i pomieszczenia. Gmina miała zapewnić mi żwir – relacjonuje mieszkanka Świniarska.

W minony poniedziałek sytuacja się powtórzyła. Ścieki zalały jeszcze większy obszar niż wcześniej.

Widok z okna – odrażający – skarżyła się kobieta. –Zostałam z wywaloną studzienką i kałem przed domem.

Po kilku poprzednich awariach nagrała filmy i zrobiła zdjęcia, aby mieć dowód.

– Poprosiłam, aby w ramach odszkodowania zwolnić mnie z opłat za kanalizację. Tak uczyniono, jednak tylko przez jeden miesiąc. Wysokość tej rekompensaty wynosiła zatem… 21 złotych – dodaje.

O poniedziałkowym incydencie powiadomione zostały także policja i straż gminna.

Co na to urzędnicy?

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z dyrektorką Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Bogumiłą Aszklar-Lelito.

Rzeczywiście, taka sytuacja miała miejsce dwukrotnie. Wszystko związane jest z prowadzoną przez firmę Machnik przebudową i naprawą słynnej kanalizacji „Świniarsko II”. Została ona wadliwie wykonana i teraz my ją naprawiamy. Prace polegają na przebudowie, wykonaniu właściwych spadków oraz zadbaniu o jej odpowiednią szczelność – informuje szefowa zakładu.

Jak zapewniła Bogumiła Aszklar-Lelito, sytuacja nie powinna się już powtórzyć, a poniedziałkowy incydent był związany z badaniem szczelności sieci i wypełnieniem jej w tym celu wodą.

Przykro mi, że tak się stało. Wszystko działo się wieczorem, już po godzinach pracy urzędu, ale pracownicy gminy zareagowali natychmiast. Na miejscu była również firma, która zajmuje się przebudową i podjęła czynności zmierzające, ku temu, żeby tego typu incydenty nie powtarzały się. Zdaję sobie sprawę, że to jest problem, ale to miejsce stanowi jeden wielki plac budowy – tłumaczy.

Jak dodała dyrektor Aszklar – Lelito, wykonawca prac posprzątał zalaną posesję. Zebrano warstwę szlamu, a mieszkanka może liczyć na podsypanie terenu odpowiednim materiałem.

Szansę na ewentualne odszkodowanie przewiduje kodeks cywilny. Przedsiębiorstwo Wodociągowo – Kanalizacyjne jest ubezpieczone od tego typu zdarzeń. Jeżeli więc wpłynie wniosek, zostanie on rozpatrzony.

 

Reklama