Zaparkował samochód obok sklepu i chwiejnym krokiem poszedł do środka. Świadkami tej sytuacji byli druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej. Postanowili działać.
W niedzielę, 14 stycznia, około godziny 19:30 strażacy OSP w Janowicach (powiat limanowski) zauważyli, że przy sklepie zatrzymał się samochód marki Opel. Z pojazdu wysiadł mężczyzna, który wyraźnie się zataczał i poszedł na zakupy. Druhowie OSP nie pozostali bezczynni i zabrali kierującemu kluczyki, by nie mógł ponownie wsiąść za kierownicę. Zawiadomili też policję.
Okazało się, że to dobra decyzja. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, sprawdzili trzeźwość kierowcy opla. W organizmie 46-latka było niemal 2,9 promila alkoholu. Ponadto mieszkaniec Krzesławic miał cofnięte uprawnienia do kierowania. Trafił do policyjnego aresztu, gdzie miał czekać na wytrzeźwienie.
– Strażakom ochotnikom z OSP w Janowicach dziękujemy i gratulujemy obywatelskiej postawy. A kierowcom przypominamy, jakie są konsekwencje prawne jazdy w stanie nietrzeźwości: kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, czyli na poziomie powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie jest przestępstwem. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 2 oraz utratą prawa jazdy na okres od 3 do 15 lat – zaznaczają funkcjonariusze KPP w Limanowej.
fot. arch. dts24.pl