Wspólne patrole Straży Granicznej, leśników oraz strażników parków narodowych wyruszyły w beskidzkie lasy. Pojawią się w miejscach, w których najczęściej dochodzi do kradzieży drzewek iglastych.
„W trakcie akcji, funkcjonariusze kontrolują zasady wywożenia drzewa z lasu oraz zwracają szczególną uwagę na pułapki i sidła zastawiane przez kłusowników. Samochody terenowe, quady i skutery śnieżne będące na wyposażeniu Straży Granicznej ułatwiają leśnikom zatrzymywanie sprawców nielegalnego wjazdu do lasów. Natomiast dzięki kamerom termowizyjnym oraz noktowizorom, możliwa jest także dobra obserwacja terenu po zmroku” – czytamy w komunikacie służb prasowych Straży Granicznej.
Do ochraniania terenów leśnych z Nowego Sącza delegowani są funkcjonariusze Wydziału Odwodowego (Reprezentacyjnego). Obecnie współpracują oni z Gorczańskim Parkiem Narodowym oraz Nadleśnictwami w Nawojowej, Limanowej oraz Starym Sączu.
Za kradzież drzewka, bądź innej rośliny z lasu grozi 500 zł mandatu, a jeśli sprawa trafi do sądu – grzywna do 5 tys. zł.
Przyłapana na wycince osoba dodatkowo musi oddać dwukrotność wartości drzewka. Karnie odpowiada również każdy, która pomaga sprawcy lub nawet namawia go do nielegalnego pozyskania choinki.
zdjęcia: zespół prasowy KOSG
Czytaj też: