Planowany na 27-29 marca 2020 roku 10. Jubileuszowy Festiwal Podróży i Przygody Bonawetura odbędzie się w dniach 13-15 listopada. Organizatorzy postanowili przełożyć wydarzenie ze względu na rosnącą liczbę zachorowań spowodowanych przez koronawirusa.
– Nie chcemy żeby nasze święto było zakłócone przez atmosferę stresu czy zagrożenia. Nie chcemy żeby tegoroczna edycja była dostępna tylko dla „odważnych”. Nie chcemy stwarzać przed Państwem niepotrzebnych dylematów. Chcemy z Wami świętować nasz jubileusz w jak najszerszym gronie – tłumaczą organizatorzy.
” Chcemy jednak zaznaczyć, że bezpośrednią przyczyną przełożenia terminu naszej imprezy nie są czynniki stricte epidemiologiczne. Za główny czynnik ryzyka, który musimy brać pod uwagę jako Organizatorzy i który szacujemy na ok 20-25 % jest ryzyko pojawienia się administracyjnego zakazu organizacji imprez takich jak nasza. Ryzyko wystąpienia takiego zakazu naszym zdaniem jest na tyle duże, że powinniśmy je wziąć pod uwagę jako realne. A należy pamiętać, że finansowe skutki odwołania czy przełożenia imprezy zawsze rosną z upływem czasu. Zdecydowanie wolimy (nie tylko teraz, ale zawsze) podejmować trudne decyzje sami i odpowiednio wcześniej, niż czekać by decyzje podejmował za nas ktoś inny” – czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej festiwalu.
Nie bez znaczenia dla decyzji, jaką podjęto było również to, że zarówno prelegenci jak i festiwalowa publiczność, to ludzie bardzo mobilni, często podróżujący po całym świecie, a w sali starosądeckiego Sokoła nie byłoby możliwe zapewnienie odległości między ludźmi bezpiecznych pod względem ryzyka zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą kropelkową.
„Formuła festiwalu zakłada wspólne przebywanie w sali Sokoła dość dużej grupy osób (ponad 250 os.) łącznie przez dwadzieścia kilka godzin, często pięć i więcej godzin bez przerwy. Jako organizatorzy w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć dla naszej publiczności komfortowej odległości od innych uczestników (zalecana odl. to min. 1 m). Naszą decyzję można określić jako „dmuchanie na zimne” i zapobieganie sytuacjom sprzyjającym rozprzestrzenianiu się koronawirusa w początkowym stadium epidemii” – czytamy w oświadczeniu.