Nawałnica, która przetoczyła się wczoraj przez Sądecczyznę spowodowała milionowe straty, począwszy od zniszczonych samochodów, a skończywszy na uszkodzonych domach, czy zalanych budynkach. Potoki zamieniły się w rwące rzeki, tak samo jak wiele ulic w Nowym Sączu, czy chociażby w Roztoce Brzezinach.

Dzisiaj trwa szacowanie szkód. Mieszkańcy Sądecczyzny nie mogą się otrząsnąć po tym, co się wydarzyło w ciągu kilkunastu minut.

Trąba powietrzna i grad, to nie jedyni niszczyciele dobytku. Są również przypadki podtopionych domów. Strażacy od wczoraj pracują w pocie czoła, by pomóc poszkodowanym rodzinom.

– Od wczoraj podjęliśmy około stu interwencji w związku z trąbą powietrzną, podtopieniami, powalonymi drzewami. Cały czas zgłoszenia napływają. W tej chwili trudno mówić o liczbach, bo staramy się udzielać pomocy wszystkim, którzy jej potrzebują – mówi w rozmowie z naszą redakcją zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu st. bryg. Paweł Motyka.

Jak dodaje, w powiecie nowosądeckim zdarzyły się również pojedyncze podtopienia.

– Jednak patrząc na skalę zniszczeń spowodowanych przez trąbę powietrzną, szkody w wyniku podtopień są nieporównywalne. Dzisiaj nie szacujemy liczb dotyczących poszczególnych rodzajów szkód, a spieszymy z pomocą. Bilansem będziemy zajmować się za jakiś czas – podkreśla st. bryg. Paweł Motyka.

Przypominamy, trwa zbiórka dla poszkodowanych z Librantowej i Koniuszowej —>Zbiórka dla poszkodowanych trąbą powietrzną. Do tej pory udało się zebrać ponad 13 tysięcy.

Fot. Iwona Kamieńska/Film Kinga Nikiel-Bielak
Fot. Kinga Nikiel-Bielak/Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie/
Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu 
PSP Nowy Sącz