W połowie marca br., po tym jak wojewoda rozpatrzył odwołania i nie stwierdził żadnych nieprawidłowości związanych z wydaniem pozwolenia na budowę schroniska dla bezdomnych zwierząt w Nowym Sączu, prace zostały wznowione. Władze miasta zadeklarowały, iż uda się je zakończyć najpóźniej w czerwcu. Niestety, obiekt stał się łatwym łupem dla złodziei, a co za tym idzie – termin oddania do użytku stanął pod znakiem zapytania.
Jak poinformowali pracownicy biura prasowego ratusza, do kradzieży doszło wczoraj (w nocy z 14/15 maja). Złodzieje zniszczyli instalację elektryczną oraz ukradli przewody zamontowane w ścianach.
– Uszkodzono pokrycie ścian działowych oraz konstrukcję nośną sufitu podwieszanego. Dokonano również kradzieży na szkodę wykonawcy. Zniknęły między innymi znajdujące się na budowie narzędzia. Wykonawca schroniska będzie musiał zdemontować część poszycia ścian i sufitów oraz wykonać jeszcze raz instalację elektryczną. Może to spowodować opóźnienie w zakończeniu robót budowlanych schroniska – informują pracownicy nowosądeckiego ratusza.
Przypominamy, w schronisku swój dom ma znaleźć: 70 psów i 15 kotów. Na budowę miasto przeznaczyło 1,4 mln złotych. Przetarg na realizację zadania wygrało konsorcjum firm z Gródka nad Dunajcem i Świniarska, czyli jedyny oferent. Parterowy budynek powstaje w dzielnicy Tłoki, przy wale przeciwpowodziowym Dunajca, z dala od zabudowań.
Za trzy miesiące schronisko dla bezdomnych zwierząt będzie gotowe
Fot. UM Nowy Sącz
