I liga, 4 kolejka. Sandecja Nowy Sącz po dwóch kolejnych zwycięstwach, dzisiaj musiała zadowolić się podziałem punktów. Mecz w Katowicach zakończył się bezbramkowym remisem.

Pojedynek w Katowicach miał prestiżowe znaczenie dla trenera sądeczan, Dariusza Dudka. W przeszłości występował w tym klubie jako zawodnik, a potem pracował w roli szkoleniowca. Katowiczanie rozpoczęli bardzo ostrożnie, do śmiałych ataków nie kwapiła się również Sandecja. Dlatego pierwsza połowa nie dostarczyła zbyt wielu emocji, brakowało przede wszystkim groźnych sytuacji strzeleckich. Przed przerwą najlepszą okazję dla gości miał Dawid Błanik, natomiast dla gospodarzy Adrian Błąd. W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. W 55 minucie przed szansą na gola stanął ponownie Dawid Błanik, ale zawodnikowi drużyny z Nowego Sącza zabrakło skuteczności. W końcówce GKS mocno przycisnął, mimo przewagi nie zdołał jednak znaleźć sposobu na bramkarza Sandecji. Po przeciętnym spotkaniu skończyło się sprawiedliwym podziałem punktów.

GKS KATOWICE – SANDECJA NOWY SĄCZ 0:0

KATOWICE: Kudła – Jędrych, Jaroszek (74 Repka), Rogala, Kołodziejski – Błąd (83 Urynowicz), Pavlas (62 Kozłowski), Kościelniak (74 Sanocki), Figiel – Woźniak, Szymczak (62 Szwedzik).

SANDECJA: Pietrzkiewicz – Słaby, Kobryń, Rudol, Boczek – Sovsić, Błanik, Wolny (62 Szczepanik), Zych (61 Dikov) – Walski, Janicki.

Żółte kartki: Woźniak, Jaroszek, Kozłowski – Sovsić, Boczek.

Fot. archiwum Sandecja.pl