Samochód sądeckiego posła rozbity. Powód: śmiertelne potrącenie dzika…

Samochód sądeckiego posła rozbity. Powód: śmiertelne potrącenie dzika…

Jan Duda miał drogową kolizję z dzikiem. Zdarzenie miało miejsce w piątek tuż przed północą w Gosprzydowej, w drodze powrotnej parlamentarzysty PiS z Warszawy do domu. Dzik nie przeżył zderzenia, samochód posła Dudy wymaga poważnej interwencji lakierniczo-blacharskiej.

Kilka dni po tym incydencie, kiedy opuściły mnie emocje, żartuję sobie, że to był mój wkład w walkę z ASF i odpowiedź na apel, by z powodu afrykańskiego pomoru świń zmniejszać populację dzików – śmieje się Jan Duda. – Nigdy nie byłem myśliwym, nigdy nie strzelałem do żadnych zwierząt, więc potrącony dzik jest w jakimś sensie moim pierwszym trofeum myśliwskim. Do zdarzenia doszło na krótko przed północą w piątek. Wracając z Warszawy szczególnie ostrożnie jechałem przez Świętokrzyskie, gdzie wzdłuż drogi ciągnęły się pola niezebranej jeszcze kukurydzy. To w takich miejscach potencjalnie mógłby pod koła wybiec dzik. A wybiegł w Gosprzydowej na wysokości zajazdu. Wszystko wydarzyło się bardzo szybko, nie było na jakąkolwiek reakcję. Uderzenie było tak silne, że dzika odrzuciło na dobrych kilka metrów. Padł martwy. Wezwałem na miejsce policję, by sporządziła notatkę ze zdarzenia. Pomimo uszkodzeń dojechałem własnym samochodem do domu.

Przy okazji praktyczna informacja dla wszystkich, którym zdarzy się podobna przygoda: jeżeli pojazd ma ubezpieczenie AC, a w polisie nie ma wyłączenia odpowiedzialności za szkodę będącą wynikiem potrącenia zwierzęcia (dotyczy to zarówno zwierząt dzikich: sarny, dzika, łosia, jelenia, jak i domowych), nie powinno być problemów z uzyskaniem odszkodowania.
Jeżeli pojazd który uległ wypadkowi nie ma ubezpieczenia AC, to koszt naprawy pojazdu trzeba niestety pokryć z własnych środków lub starać się o odszkodowanie od zarządcy drogi, na której doszło do zdarzenia. Aby można było jednak dochodzić swoich praw do rekompensaty za poniesione szkody, trzeba przedstawić protokół sporządzony przez policję i jednocześnie udowodnić, że zarządca drogi nie dopełnił obowiązku ustawienia na niej znaku ostrzegawczego. (źródło: https://funduszodszkodowan.pl)

(lom)

Czytaj też:

Nowy Sącz. 39-latek, który wtargnął z repliką broni do hotelu, miał ponad 3 promile

Reklama