Kiedyś podczas spotkania ze śp. Kazimierzem Pazganem gospodarz pytał, co robię podczas wakacji? Zacząłem opowiadać jak pięknie jest na Sądecczyźnie, że razem z żoną jeździmy na rowerach do Rytra, Ptaszkowej. Jak cudownie jest przejechać przez Niskową do Brzeznej drogą polną wśród zbóż. Nie brakowało też opowieści o żeglowaniu, o spacerach na Łabowską Halę, Prehybę… Kazimierz Pazgan przysłuchiwał się i w końcu stwierdził: – Wiesz, w lipcu byłem w Paryżu, potem w Londynie, później w Nowym Jorku, ale to ty więcej wiedziałeś niż ja. Bo moje podróże po świecie to hotel, spotkania biznesowe, lotnisko, kolejny hotel, kolejne spotkania i znów lotnisko. Zazdroszczę Ci, tak trzymaj!
O tym, że Sądecczyzna jest pełna uroku i ma mnóstwo atrakcji są przekonani także moi rozmówcy (…)
Przeczytaj, co sądeczanie mówią o swoim regionie i dlaczego tutaj chętnie spędzają wolny czas. Cały tekst dostępny w numerze – kliknij i pobierz bezpłatnie: