Sądeczanka zachwyca głosem. Maria Róża Brzukała w utworze ,,Upadłe Anioły”. To trzeba usłyszeć

Sądeczanka zachwyca głosem. Maria Róża Brzukała w utworze ,,Upadłe Anioły”. To trzeba usłyszeć

Piękna i utalentowana nowosądeczanka Maria Róża Brzukała wraz ze swoim kolegą ze studiów stworzyła utwór ,,Upadłe Anioły”, który od końcówki marca można słuchać w serwisie You Tube.  – Jest to szczery i prosty kawałek o uczuciach. Wydaje mi się, że przekaz jest jasny i może akurat komuś pomóc. Nie zapominajmy, że muzyka to najskuteczniejszy lek – dodaje wokalistka. Artystka ma już za sobą kilka koncertów w Polsce i zagranicą. Poznajcie ją i posłuchajcie!

Kilka dni temu pochodząca z Nowego Sącza Maria Róża Brzukała ukończyła 22 lata i jak sama przyznaje, większość swojego życia przeżyła z muzyką.

– Rodzice śmieją się, że śpiewałam jeszcze zanim umiałam chodzić – dodaje Maria.

Jako mała dziewczynka lubiła śpiewać, czy to w domu, czy na akademiach szkolnych, jednak nie był to jej plan na przyszłość. Od szóstego roku życia zaczęła uczęszczać do szkoły muzycznej im. Fryderyka Chopina w Nowym Sączu. Tam uczyła się gry na skrzypcach.

– Z tym wiązałam swoją przyszłość. Niestety kontuzja nadgarstka zdyskwalifikowała mnie z zawodowego grania na instrumencie, zatem został mi śpiew, z którym zawsze czułam się wspaniale, czy to śpiewając w kuchni podczas robienia porannej kawy, czy w samochodzie, aż po pierwsze solowe koncerty. Dlatego ciężko stwierdzić kiedy konkretnie narodziła się pasja do śpiewania. Myślę, że była we mnie zawsze i powoli we mnie dojrzewała – mówi Maria Brzukała.

W jej rodzinie, mimo że nie ma muzyków z wykształcenia, śpiew był obecny zawsze. Śpiewał tata, śpiewała mama, babcia, a w domu na kasetach i płytach winylowych bardzo często wybrzmiewały największe ówczesne hity, co, jak przyznaje wokalistka, na pewno uwrażliwiało ją na śpiew. Obecnie jest studentką III roku na wydziale wokalno – aktorskim Akademii Muzycznej w Krakowie i sporo koncertuje. Także za granicą. Można było ją usłyszeć w filharmoniach w: Mińsku, Wiedniu, ale także na Słowacji i w akademii muzycznej w czeskim Hradec Kralove.

Koncertuje także w całej Polsce, swoje umiejętności prezentuje na festiwalach muzycznych oraz wydarzeniach organizowanych w porozumieniu z uczelnią. Bierze udział także w akcjach charytatywnych. Ostatnio śpiewała dla Mai Kapłon w ramach koncertu dobroczynnego ,,Pomagam, bo mam Voice”, który organizowała Or_kiestra-Niezależna Orkiestra i Chór Młodzieżowy pod kierownictwem Justyny Zawiślan.

Co więcej, na studiach Maria przygotowuje się również do wcielenia w role rodem z wielkich oper.

– W operze jestem zakochana po uszy – przyznaje.

,,Upadłe Anioły”

– Jeżeli chodzi o utwór ,,Upadłe Anioły”, to jest to pierwszy tego typu projekt, w którym miałam przyjemność brać udział. Pomysł jak i inicjatywa, to zasługa mojego serdecznego kolegi z roku – Karola Bonawentury Mielińskiego. Zaprosił mnie, abym z nim zaśpiewała – tłumaczy Maria Róża.

Jak przyznaje, początkowo utwór miał wyglądać inaczej, ale kiedy razem ,,usiedli do niego”, po ,,burzy mózgów” połączyli koncepcje. Wokalistka zaznacza, iż jest to produkcja nietypowa, co zawdzięcza Karolowi i Łukaszowi Parlickiemu – producentom oraz każdemu, kto pomógł w dokończeniu utworu, który mimo epidemii został sfinalizowany na odległość we Wrocławiu.

– Jest to szczery i prosty kawałek o uczuciach. Wydaje mi się, że przekaz jest jasny i może akurat komuś pomóc. Nie zapominajmy, że muzyka to najskuteczniejszy lek. W niej jest coś niesamowitego, co dodaje mi pewności siebie. Nie można ukrywać, że zwyczajnie marzę o tym by śpiewać – i by mieć dla kogo śpiewać, to dla mnie największy priorytet. Może to być śpiewanie w domu na fotelu przy akompaniamencie pianina, często improwizacje – co bardzo lubię – przyznaje wokalistka.

Dla Sądeczanki śpiewanie jest odskocznią i ,,swoistym zawieszeniem” od codziennego życiowego biegu, ale jak przyznaje, ogromnie chciałaby na własnej skórze poczuć jak to jest stanąć na wielkich scenach, czy deskach wspaniałych teatrów na całym świecie i przekazywać tysiącom ludzi na raz te żywe i ogromne emocje.

– Obecnie pracuję i powiększam swój autorski materiał muzyczny, by przy dobrych wiatrach mógł ukazać się kiedyś w całości na płycie – dodaje Sądeczanka Maria Róża Brzukała.

Życzymy wielu sukcesów!

Sądeczankę możecie posłuchać również na Instagramie –>TUTAJ.

Fot. Stelmach Fotografia/
arch. prywatne Marii Brzukały

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama