Sądeczanin oko w oko z niedźwiedzią matką [FILM]

Sądeczanin oko w oko z niedźwiedzią matką [FILM]

niedźwiedzie, Rumunia, spotkanie Artur Kłonica

W ubiegłym tygodniu, kiedy Nadleśnictwo Łosie ostrzegało przed możliwością spotkania niedźwiedzia w Beskidzie Niskim (Niedźwiedź w lasach Beskidu Niskiego. Nadleśniczy apeluje o ostrożność) Sądeczanin Artur Kłonica faktycznie zaliczył spotkanie z niedźwiedziem. Podjeżdżając z grupą kolarzy, pod legendarną Transfogarską w Rumuńskich Karpatach przeżył niecodzienną przygodę.

– W pewnym momencie na 35-kilometrowym podjeździe usłyszałem głośne trąbienie i jakieś zamieszanie na drodze – opowiada Artur Kłonica.

Sądeczanin w pierwszej chwili pomyślał, że wydarzył się jakiś wypadek, szczególnie, że za najbliższym zakrętem zobaczył sporo stojących samochodów. Jak się za chwilę okazało, powodem zamieszana była niedźwiedzica z młodym siedzącym spokojnie obok drogi.

– Jak większość zgromadzonych wyjąłem telefon i zacząłem robić zdjęcia z pośpiechu, upubliczniając je w formie relacji. Natychmiast odezwało się mnóstwo znajomych, którzy pisali do mnie, że powinienem stamtąd uciekać, a nie filmować niedźwiedzi – relacjonuje Artur Kłonica.

Jak się potem okazało, niedźwiedzie pojawiają się w tym miejscu dosyć często, bo są przyzwyczajone, że ludzie dokarmiają je różnymi rzeczami np. batonami.

– Kiedy przez dłuższy czas nie dostają nic do jedzenia, robią się agresywne, jednak podczas mojego spotkania z nimi były nastawione pokojowo – zauważa Kłonica.

Fot. Artur Kłonica

Przeczytaj również: WSB – NLU z kolejnym sukcesem na koncie. Uczelnia uruchamia nowy, prestiżowy kierunek

Reklama