Kierowca volkswagena nie był w stanie utrzymać prostego toru jazdy na obwodnicy Starego Sącza. Po tym, jak zatrzymało go trzech mężczyzn, a na miejsce przyjechała policja, okazało się, że miał w organizmie 3,5 promila alkoholu.
Do zdarzenia doszło w środę 6 maja około godziny 9. Pijany mieszkaniec podsądeckiej miejscowości jechał „slalomem” obwodnicą Starego Sącza. Jego zachowanie zaniepokoiło mężczyzn, którzy jechali tuż za nim.
– Jeden z nich wyprzedził volkswagena swoim samochodem i zatrzymał się przed nim, uniemożliwiając mu kontynuowanie jazdy. W tym czasie kierowca drugiego samochodu, jadąc wraz z pasażerem, zatrzymał się bezpośrednio za volkswagenem, blokując mu możliwość cofania – informuje podkom. Iwona Grzebyk-Dulak, Oficer Prasowa z KMP w Nowym Sączu.
Od kierowcy volkswagena mężczyźni poczuli zapach alkoholu, dlatego wyjęli mu kluczyki ze stacyjki i zadzwonili pod numer alarmowy. Gdy policjanci dotarli na miejsce, sprawdzili trzeźwość zatrzymanego kierowcy. Miał aż 3,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy i nie są to jedyne konsekwencje, jakie poniesie.
Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub też pozbawienia wolności do 2 lat. Ponadto w takim przypadku sąd obowiązkowo orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 3 do 15 lat. Kierowca będzie musiał także wpłacić pieniądze na instytucję lub organizację społeczną, która pomaga ofiarom wypadków drogowych.
fot. ilustr. pixabay.com
