Właściciele krynickich i tylickich stacji narciarskich z niecierpliwością wyczekują minusowych temperatur. Niektórzy rozpoczęli już naśnieżanie. Jutro miało odbyć się pierwsze na Sądecczyźnie otwarcie sezonu zimowego, jednak pogoda pokrzyżowała plany. Amatorzy zimowego szaleństwa muszą poczekać jeszcze kilka dni.
Pierwszym ośrodkiem narciarskim, który oficjalnie planował rozpocząć sezon zimowy na Sądecczyźnie był Master Ski w Tyliczu. Było już odliczanie do startu, jednak pogoda spłatała figla i jutro otwarcia nie będzie.
– Rozpoczęliśmy naśnieżanie, jednak musimy czekać na minusowe temperatury, których w tym roku jak na lekarstwo. Jesteśmy jednak optymistami i mamy nadzieję, że w najbliższych dniach uda się nam otworzyć sezon. Planowaliśmy otwarcie na 25 listopada, jednak prognozy pogody zmieniły się na gorsze dla nas. Mrozy, które miały do nas dotrzeć, nie dotarły, więc nie wyrobimy się do jutra – przyznaje w rozmowie z naszą redakcją Bartek Miejski z Master Ski w Tyliczu.
W gotowości
Wczoraj naśnieżanie rozpoczęto także na stokach Jaworzyny Krynickiej. ,,Armaty odpalone, temperatura na minusie, śniegu coraz więcej! To oznacza tylko jedno! Start sezonu coraz bliżej! Mamy nadzieję, że krawędzie macie już naostrzone?” – pytają w mediach społecznościowych przedstawiciele stacji narciarskiej.
Nie zdradzają jednak, kiedy planują otwarcie sezonu. Wszystko zależy od temperatury, wilgotności powietrza, a także różnic temperatur w dzień i w nocy.
Przypominamy, iż obecnie trwa przegląd techniczny kolei gondolowej na Jaworzynie Krynickiej, a co za tym idzie – od 2 listopada do 10 grudnia nieczynna będzie zarówno kolej, jak i platforma widokowa 360.
W oczekiwaniu na minusowe temperatury
Na minusowe temperatury oczekuje również ośrodek Słotwiny Arena. Stoki są tam już oprószone lekko śniegiem. Kiedy otwarcie sezonu? Tego przedstawiciele ośrodka jeszcze nie zdradzają. Ma to się jednak stać ,,niebawem”.
Ośrodek Tylicz. ski pochwalił się w mediach społecznościowych nowym nabytkiem – ratrakiem firmy Prinoth, który – jak czytamy – jest największą i najmocniejszą maszyną do przygotowywania tras zjazdowych na świecie.
,,Mamy nadzieję, że jeszcze w listopadzie bestia wyjedzie na nasze stoki i pokaże na co ją stać” – podzielili się na Facebook’u przedstawiciele ośrodka Tylicz.ski. ,,Powoli idzie mróz, wiec armaty mamy w gotowości” – zapewniają.
Fot. Bartek Miejski/
Master Ski Tylicz/
Słotwiny Arena/
Jaworzyna Krynicka/
Tylicz.ski