14-letni chłopiec walczy o życie po wypadku, do którego doszło wczoraj wieczorową porą na stoku narciarskim w Krynicy-Zdroju. Trzy osoby wjechały na chwilowo wyłączoną z użytku trasę. 14-latek był reanimowany, jego stan jest bardzo ciężki.
Podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie precyzuje w rozmowie z naszą redakcją, że informację o wypadku zgłosił kierownik stoku.
– Po godzinie 18.00 kierownik stoku zgłosił, że doszło do wypadku na stacji Jaworzyna Krynicka Czarny Potok. Jedna z tras, która funkcjonuje, akurat w tym momencie była wyłączona z użytku. Pracował tam ratrak, do którego były przymocowane liny. Na trasę wjechały trzy osoby. Dwie z nich ominęły przeszkody, z kolei 14-latek najechał na liny i uległ wypadkowi – mówi podinsp. Katarzyna Cisło.
Poszkodowany walczy o życie. Przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jest to mieszkaniec Warszawy, który prawdopodobnie przyjechał do Krynicy-Zdroju na zimowy wypoczynek. Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia.
Czytaj także: Nowy Sącz. Tak uczniowie klasy 4D bawili się na wczorajszej studniówce [ZDJĘCIA]
