Ryszard Wasiluk, komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu, zwołał na dziś rano konferencję prasową, na której miał poinformować o uruchomieniu „nowego parkingu z elementami małej architektury” przy ul. Myńskiej, w pobliżu szpitala. Tym „elementem małej architektury” okazał się być zaginiony w nocy pomnik sikającego rycerzyka spod Baszty Kowalskiej.
Na początku spotkania komendant podkreślił, że otrzymał polecenie służbowe, aby oficjalnie otworzyć inwestycję, którą teraz ma chronić. – To moje podstawowe zadanie – mówił Wasiluk. Przy ul. Młyńskiej powstał parking, który może pomieścić 10 samochodów, oraz niewielki skwerek z ławkami, a w jego centrum już nie sikający, a jedynie stojący rycerzyk. Brak obiegu wody komendant tłumaczył „czasami covidowymi”.
Zapytany przez dziennikarzy, czy ulokowanie pomnika akurat w tym miejscu, nie jest przypadkowe – parking bowiem graniczy bezpośrednio z działką i domem Jerzego Gwiżdża, byłego wiceprezydenta Nowego Sącza, który był pomysłodawcą rycerzyka – Wasiluk odpowiedział, że na tę decyzję nie miał wpływu. Zaznaczył jednak, że pod zamkiem ten obiekt był często dewastowany.
Całą wypowiedź komendanta można obejrzeć tutaj:
Tuż za płotem, niemal dokładnie na linii, gdzie stoi przeniesiony spod zamku rycerzyk, w ogrodzie byłego wiceprezydenta Jerzego Gwiżdża stoi taki sam, tylko mniejszych rozmiarów. Były wiceprezydent, poproszony o komentarz w tej sprawie, mówi pół żartem pół serio: – Okazuje się, że trzy lata wcześniej, zanim Talibowie zdobyli Kabul, zdobyli też Nowy Sącz. Najpierw wyrzucali ludzi, a teraz nie pasuje im postać nieożywiona. Co ja na to zrobię?
Nie omieszkał zaznaczyć również, że kilka lat temu zwolnił Ryszarda Wasiluka ze stanowiska, które teraz na nowo sprawuje.
Cała wypowiedź Jerzego Gwiżdża znajduje się pod tym linkiem:
Fot. KGK
Video: Katarzyna Magiera
Zasubskrybuj nasz kanał STUDIO DTS na You Tube i poznawaj ciekawych Sądeczan:
