Rowerowo. Zaaplikuj sobie hormony szczęścia

Rowerowo. Zaaplikuj sobie hormony szczęścia

rower

Kiedyś początkiem maja rozpoczynały się najsłynniejsze znane nam zawody kolarskie, czyli Wyścig Pokoju. Dla milionów Polaków był to sygnał, żeby z piwnic i strychów wyciągnąć zakurzone składaki. Choć od tego momentu minęła epoka, w narodowych obyczajach rowerowych nic się do dzisiaj nie zmieniło. Rowerzyści właśnie budzą się z bardzo długiego zimowego snu.

Zbliżający się majowy weekend to sygnał, że okoliczne serwisy zostaną właśnie zalane zleceniami przeglądów rowerów masowo rzuconych jesienią w kąt garażu. Mechanicy rowerowi właśnie zostali wyrwani z letargu będą w tych dniach pracować od rana do wieczora, ale terminy dla chcących przeglądnąć rower przed sezonem będą się i tak wydłużały. I nic tu nie zmienia fakt, że jak co roku serwis rowerowy pożegna ich słowami: zapraszamy na kolejny przegląd po sezonie, proszę nie czekać do kolejnego maja. Polscy rowerzyści wiedzą i tak swoje, a do mechanika wrócą z regularnością szwajcarskiego zegarka, czyli jakiś miesiąc po tym, kiedy do swoich gniazd wrócą bociany.

*

Rodacy od lat dwa razy do roku powtarzają zakodowane w swoim kalendarzu błędy (…)

Całość w najnowszym DTS. Czytaj za darmo on-line pod linkiem:    

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama