Rodzice wieźli na SOR ranne dziecko. Przez paraliż komunikacyjny utknęli w korku

Rodzice wieźli na SOR ranne dziecko. Przez paraliż komunikacyjny utknęli w korku

KPP Limanowa, Policja, eskorta matki z dzieckiem

Dramatyczna akcja rozegrała się wczoraj w Limanowej. Z powodu intensywnych opadu śniegu i gołoledzi w mieście tworzyły się ogromne korki. W jednym z samochodów znajdowali się rodzice, którzy wieźli malutkie dziecko z urazem głowy. Jego stan pogarszał się.

Było około 16:40, kiedy limanowscy policjanci otrzymali zgłoszenie od zrozpaczonego ojca. W rozmowie z funkcjonariuszami przekazał, iż wiezie dziecko po upadku i utknął w korku. Na drodze panował paraliż komunikacyjny. Samochody ślizgały się na równej drodze. Centrum miasta wyglądało jak lodowisko.

– Sprawa była bardzo pilna, ponieważ stan dziecka się pogarszał, a długie oczekiwanie mogłoby przede wszystkim stanowić ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka. W Limanowej tego dnia tworzyły się ogromne korki wynikające z intensywnych opadów śniegu. Dyżurny natychmiast na miejsce skierował patrol – relacjonuje asp. Jolanta Batko, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.

Dzielnicowi dotarli na miejsce i zabrali matkę z dzieckiem do radiowozu. Aby szybko przedostać się po zakorkowanych ulicach miasta do szpitala włączyli sygnały uprzywilejowania. Poszkodowane maleństwo trafiło na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Tam udzielono mu specjalistycznej opieki medycznej.

Śnieżyca, która wczoraj w godzinach wieczornych przeszła przez region, dosłownie sparaliżowała ruch na drogach. Samochody stały w kilometrowych korkach. Na jezdni był lód. Ratownik medyczny widząc jak trudna jest sytuacja na trasie usiadł na masce karetki, by dociążyć przód pojazdu. O tym pisaliśmy TUTAJ.

Fot. KPP Limanowa

Reklama