I liga. Sandecja zremisowała u siebie z Górnikiem Polkowice. Po pierwszej połowie podopieczni Dariusza Dudka byli na prowadzeniu. Po weryfikacji systemu VAR dwa gole dla sądeczan nie zostały uznane.
SANDECJA NOWY SĄCZ – GÓRNIK POLKOWICE 1:1 (1:0)
1:0 Chmiel 28, 1:1 Piątkowski 51.
SANDECJA: Pietrzkiewicz – Boczek, Chmiel (75 Małkowski), Rudol, Słaby – Szczepanek, Janicki (74 Wolny), Piter-Bućko, Sovsic – Fall, Dikov (86 Kasprzak).
GÓRNIK: Szymański – Bancewicz (46 Sobkow), Biernat, Krakowski, Kucharczyk – Pałaszewski (84 Karmelita), Purzycki (46 Żołądź), Radziemski, Ratajczak – Szuszkiewicz (79 Wacławczyk), Piątkowski.
Żółte kartki: Janicki, Sovsic, Fall – Krakowski, Pałaszewski.
To miały być pewne punkty dla Sandecji Nowy Sącz. Pogrążony w kryzysie ostatni zespół tabeli zdołał jednak wywieść jeden punkt. Już w pierwszej połowie sądeczanie powinni wypracować solidną zaliczkę bramkową. W 2 minucie po strzale Damiana Chmiela piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Sędzia uznał, że piłka przekroczyła linię bramki, ale analiza VAR tego nie potwierdziła i gol został anulowany. W kolejnych akcjach niezłą sytuację miał Sovsić, Fall i Słaby. Wyraźna przewaga Sandecji została udokumentowana objęciem prowadzenia w 28 minucie, gdy Sovsić dokładnie podał do Chmiela, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem wpakował piłkę do siatki. Gospodarze starali się pójść za ciosem grając ofensywnie. Tuż przed końcem pierwszej połowy piłkę w siatce umieścił Janicki. Radość Sandecji trwała jednak krótko, bo analiza VAR wykazał, że zawodnik gospodarzy znajdował się na pozycji spalonej i gol ponownie został anulowany.
Niestety tuż po przerwie doświadczony Mateusz Piątkowski celnym uderzeniem doprowadził do wyrównania. W drugiej połowie Sandecja nadal utrzymywała przewagę, ale klarownych sytuacji podbramkowych był mniej niże w pierwszych 45 minutach. Drużyna z Polkowic utrzymała remis do końca i z przebiegu meczu może być zadowolona z wywalczonego w szczęśliwych okolicznościach jednego punktu.