Referendum w sprawie odwołania Rady Miasta Nowego Sącza nie odbędzie się. Zabrakło 373 głosów sądeczan

Referendum w sprawie odwołania Rady Miasta Nowego Sącza nie odbędzie się. Zabrakło 373 głosów sądeczan

Jakub Belski, rzecznik prasowy Komitetu Referendalnego w sprawie odwołania Rady Miasta Nowego Sącza spotkał się dziś z mediami, by poinformować o rezultacie działań ludzi, którzy zbierali podpisy pod wnioskiem o organizację referendum.

Nie udało się nam zebrać wymaganych 6500 podpisów – stwierdził Jakub Belski. – Do szczęścia zabrakło niewiele, bo tylko 373. Warto przy tym podkreślić fakt, że ta liczba sądeczan, która nas poparła, to około 10 proc. mieszkańców. Mieliśmy wiele telefonów, że ktoś chce się jeszcze podpisać. Ale po 60 dniach działania trzeba powiedzieć, że się nie udało – na razie.

Jedną z przyczyn organizatorzy zbierania podpisów  upatrują w pandemii.

Z pewnością koronawirus nam nie pomógł – dodał Jakub Belski. – Nie daliśmy rady dzisiaj, ale kto wie co się stanie na wiosnę. Być może znów spróbujemy. Ważne jest, że mieliśmy wiele głosów popierających nasze działania. Te podpisy, które zebraliśmy, to ponad 6127 za. To w istocie jest żółta kartka dla radnych świadcząca o tym, że duża grupa mieszkańców źle ocenia ich pracę. Nie udało się, ale będziemy się pilnie przyglądać… Chcemy też dotrzeć do posłów, aby zainicjowali zmianę ustawy o referendum. Dzisiaj, kiedy w życiu niemal wszyscy działają poprzez internet, należy to narzędzie wykorzystać. Tradycyjny podpis na papierze nie musi być koniecznością.

 

Czytaj też:

Nowy Sącz: Referendarze nie ustępują. Chcą odwołania rady miasta. Referendum może odbyć się jesienią

Reklama