Gehenna dzieci wojny plami sumienia dorosłych. Rasm obrazem i słowem woła o człowieczeństwo

Doskonale wie, jak w oczach dziecka wygląda wojna. W twórczości Rasm Almashan od zawsze odbijały się jej własne doświadczenia. Nie inaczej jest w przypadku nowego utworu. Insaniya znaczy człowieczeństwo i to na nie zasługują najmłodsi, niezależnie od okoliczności…

– Okrucieństwo nie ma narodowości, nie posiada terytorium – może zalęgnąć się w umysłach, pod każdą szerokością geograficzną. Ale narodowości nie posiada również dziecięca niewinność. Nie ma na świecie dziecka, które byłoby winne wojny, nie ma tym samym dziecka, które zasługiwałoby na związane z nią cierpienia – przekonuje polsko-jemeńska artystka, mieszkająca w Lipnicy Wielkiej.

Klip do utworu Insaniya miał swoją premierę w czerwcu. Jego głównymi bohaterami są właśnie dzieci. „Mocne…”, „Serce krwawi, że takie pieśni i takie teledyski muszą powstawać. Świat jest podły, ludzie są źli”, „Poruszający utwór, bolesne obrazki w teledysku, a na 'górze’ nikt się nie budzi. Rasm jesteś wielka” – komentowali internauci.

– Cywilizacje które usprawiedliwiają gehennę najmłodszych nie zasługują na przetrwanie. Możemy zrobić więcej niż nam się wydaje. Więc róbmy, póki coś od nas zależy. Nie martwmy się jaką planetę zostawimy naszym dzieciom, pomyślmy raczej jakie dzieci zostawimy naszej planecie… INSANIYA znaczy człowieczeństwo – zaznacza piosenkarka.

Słowa do utworu są autorstwa Rasm. Muzykę artystka napisała razem z Adamem Lemańczykiem, który zajął się też produkcją muzyczną i aranżacją oraz zagrał na instrumentach klawiszowych. Ponadto w utworze zagrali: Adeb Chamoun – instrumenty perkusyjne, Mateusz Szemraj – oud, Paweł Dobrowolski – perkusja, Bartozzi Wojciechowski – gitara basowa.

W klipie natomiast możemy zobaczyć krajobraz Sądecczyzny. W tworzenie teledysku zaangażowała się rodzina Rasm oraz jej przyjaciele.

– Na planie klipu do singla INSANIYA pracowała całkiem spora ekipa profesjonalistów, ale to dzieciaki są jego największymi bohaterami. Bardzo dzielnie znosiły trudy wielogodzinnych nagrań, traktując pracę na planie, jak wspaniałą przygodę. Dziękuję Emilka, Rózia, Szymi, Pola, Salma, Hania i Piotrek – pisała artystka, dzieląc się zdjęciami „zza kulis”.

Przypomnijmy, że Rasm Almashan to polsko-jemeńska artystka mieszkająca w Lipnicy Wielkiej. Urodziła się w 1981 roku w Krakowie, a w wieku 6 lat zamieszkała w ojczyźnie swojego taty – Jemenie. Podczas kolejnej wojny domowej rodzina była zmuszona uciekać z kraju. Później wrócili do Jemenu, a w 1998 Rasm wraz z mamą i rodzeństwem przyjechała na stałe do Polski.

Rasm tworzy w stylistyce nurtu nazywanego World Music – Muzyką Świata. Obecnie pracuje nad swoją drugą płytą. Gościnnie usłyszymy na niej Kayah, a także zespół regionalny Lipniczanie. Natomiast o utworze „Yemenia”, promującym poprzedni krążek artystki pisaliśmy TUTAJ.