Przyjechał na komendę i zgłosił uprowadzenie żony. Spędzi w areszcie minimum 2 miesiące

Przyjechał na komendę i zgłosił uprowadzenie żony. Spędzi w areszcie minimum 2 miesiące

policja

Przyjechał na Komendę Miejską Policji w Nowym Sączu chwilę po godzinie szóstej rano i zgłosił uprowadzenie swojej żony. Funkcjonariusze podjęli działania mające na celu sprawdzenie miejsca pobytu kobiety, jednak jej mąż do domu już nie wrócił. Jak się okazało, mężczyzna miał we krwi 2,7 promila alkoholu, a żona wcale nie została uprowadzona…

Gdy policjanci wyczuli od zgłaszającego charakterystyczną  woń sprawa była właściwie przesądzona: kierowca został zatrzymany. Jak okazało oprócz tego, że był pijany, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.

Mundurowych, którym polecono ustalenie miejsca pobytu kobiety, która miała zostać uprowadzona również czekało zaskoczenie.

,,Patrol w pierwszej kolejności został skierowany w rejon domu, w którym wspólnie mieszkała z mężem. Jak się okazało kobieta wcale nie została uprowadzona, jednak rozmawiając z mundurowymi przyznała, że mąż od kilku lat znęca się nad nią psychicznie i fizycznie, wszczyna awantury podczas, których m.in. używa przemocy, a także niszczy sprzęt gospodarstwa domowego”–  czytamy w komunikacie służb prasowych sądeckiej policji.

Policjanci wdrożyli procedury Niebieskiej Karty, a mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad najbliższą osobą, za co grozi mu do 5 lat więzienia. Ponadto odpowie on za jazdę pod wpływem alkoholu i bez uprawnień.

,,Na wniosek policjantów prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd przychylił się do tego wniosku i jego decyzją podejrzany najbliższe dwa miesiące spędzi za kratami, oczekując na wyrok” dodaje rzeczniczka KMP w Nowym Sączu.

fot. arch. dts24

Czytaj też:

Poseł Wilk o pobiciu przez policję i strajkach: nie mam pretensji. Jestem rozczarowany ,,uśmiechniętym państwem”

Reklama