15 sierpnia około 18:35 funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Piwnicznej-Zdroju w czasie wolnym od służby przejeżdżał przez Barcice (gmina Stary Sącz). Zaalarmowały go wtedy kłęby dymu wydobywające się z jednego z budynków. Natychmiast zaczął działać.
Dym wydostawał się z budynku gospodarczego, który przylegał bezpośrednio do domu. Policjant zatrzymał się, powiadomił straż pożarną i wbiegł do budynku mieszkalnego. Jak się okazało, w domu była 28-letnia kobieta wraz z 6-letnim synem oraz 45-letni niepełnosprawny mężczyzna.
– Policjant poinformował nieświadomą zagrożenia kobietę, że dom się pali i pomógł jej i dziecku bezpiecznie opuścić budynek. Następnie wrócił po 45-latka, któremu również pomógł wyjść na zewnątrz budynku. Funkcjonariuszowi pomagali okoliczni mieszkańcy, których też zaalarmował dym unoszący się nad budynkami – relacjonują policjanci z KMP w Nowym Sączu.
Mundurowy ponownie wszedł do budynku z kilkoma innymi osobami, by wynieść znajdujące się w środku butle gazowe. Wyłączono także bezpieczniki prądu elektrycznego.
– Po około 10 minutach zgłoszenia na miejsce przybyły załogi straży pożarnej, które podjęły akcję gaśniczą. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji funkcjonariusza i osób postronnych będących na miejscu zdarzenia nikt z przebywających w budynku osób nie ucierpiał, a sprawna akcja gaśnicza straży pożarnej zapobiegła całkowitemu spaleniu budynku mieszkalnego – mówią policjanci.
fot. ilustr. pixabay