Poszkodowani turyści, zaginione dzieci. Ratownicy Grupy Krynickiej GOPR mają sporo pracy

Poszkodowani turyści, zaginione dzieci. Ratownicy Grupy Krynickiej GOPR mają sporo pracy

,,Pomimo iż stoki narciarskie są zamknięte dla amatorów białego szaleństwa, a śniegu w górach nie jest na tyle, ile moglibyśmy spodziewać się o tej porze roku, nie możemy narzekać na brak pracy” – informują ratownicy Grupy Krynickiej GOPR. Za nimi pracowity weekend. Goprowcy apelują, by w górach zachować ostrożność, bo choć nie ma zbyt wiele śniegu, to w niektórych miejscach szlaki są mocno oblodzone.

W sobotę ratownicy z Centralnej Stacji Ratunkowej Krynica udzielali pomocy turyście, który zasłabł w rejonie Jaworzyny Krynickiej. Przewieźli go do doliny samochodem terenowym.

Dzień później, przed godziną 12.00 ratownicy GOPR otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który doznał urazu nogi w okolicach Cyrli. Na miejsce ruszył zespół z RSR Piwniczna. Po zaopatrzeniu poszkodowany został ewakuowany do własnego środka transportu. Chwilę później ratownicy pełniący dyżur na Jaworzynie Krynickiej zostali zadysponowani na zielony szlak, gdzie doszło do wypadku. Kobieta z urazem nogi oraz podejrzeniem urazu kręgosłupa otrzymała pierwszą pomoc i została przetransportowana do doliny Czarnego Potoku. Tam na poszkodowaną czekała już karetka pogotowia.

W tym samym czasie zespół ratowników, będący w rejonie Przełęczy Krzyżowej, zostaje powiadomiony o zaginięciu czwórki dzieci. Natychmiast zostają zadysponowane quady do przeszukania najbliższego terenu. Na szczęście w krótkim czasie jednemu z ratowników udało się odnaleźć całą czwórkę. Tym razem obeszło się tylko na strachu – relacjonują członkowie Grupy Krynickiej GOPR.

fot. Grupa Krynicka GOPR

Reklama