Korkowy „okrągły stół”. Są pomysły na buspasy, wypożyczalnię rowerów i jazdę po moście kolejowym

Korkowy „okrągły stół”. Są pomysły na buspasy, wypożyczalnię rowerów i jazdę po moście kolejowym

Wczoraj w sądeckim ratuszu odbyło się spotkanie, na którym dyskutowano o problemie komunikacyjnym z jakim zmaga się Nowy Sącz i okoliczne gminy w związku z budową mostu heleńskiego. Podczas spotkania padło wiele ciekawych propozycji. Rozmawiano o buspasach, przystanku szynobusowym obok siedziby firmy Fakro, szynobusie kursującym z Marcinkowic i…dostosowaniu mostu kolejowego do ruchu samochodowego. Czy te pomysły są możliwe do zrealizowania?

40 kursów szynobusu z Heleny do Nowego Sącza i 32 kursy z Starego do Nowego Sącza nie wystarczy. Ciągle cała rzesza mieszkańców pozbawionych możliwości korzystania z dotychczasowej przeprawy przez Dunajec stoi w korkach, a czas dotarcia do pracy czy szkoły wciąż jest bardzo długi. Wszyscy szukają rozwiązania problemu podając coraz to nowe pomysły.

Wiele z zaproponowanych podczas spotkania pomysłów zostało odrzuconych. Jednym z nich był choćby ten, dotyczący dostosowania mostu kolejowego tak, aby mógł odbywać się na nim ruch samochodowy. Przeszkodą są nasypy kolejowe oraz fakt, iż ruch musiałby odbywać się jednokierunkowo.

– Chciałem zapewnić, że wszystkie pomysły pojawiające się w debacie publicznej dotyczące kładki, udrożnienia mostu kolejowego, doczepiania kładki dla pieszych do mostu kolejowego zostały przeanalizowane w porozumieniu z innymi podmiotami. Nie ma takiej możliwości, żeby most kolejowy mógł zostać udostępniony dla ruchu pieszego. Procedury bezpieczeństwa wykluczają taką możliwość. Nie możemy ingerować w konstrukcję mostu kolejowego również dlatego, że jest on obiektem wpisanym do rejestru zabytków – przekonywał podczas spotkania  wiceprezydent Wojciech Piech

Kładka pieszo – jezdna wolnostojąca również nie zostanie wybudowana. Jak oszacowano, jej wykonanie kosztowałoby w granicach od ośmiu do dziesięciu milionów złotych. Według władz miasta byłby to koszt nieracjonalny, gdyż nowy most heleński zapewni możliwość poruszania się po nim zarówno pieszych jak i rowerzystów. Inwestycja takiej sumy na stworzenie kładki przydatnej przez pół roku byłaby nierozsądna.

Interesującym i realnym pomysłem jest natomiast zorganizowanie przystanku szynobusu w pobliżu firmy Fakro i Dako. Wiązałoby to się z niewielkimi kosztami wybudowania peronów, a mogłoby ułatwić wielu osobom szybsze i łatwiejsze dotarcie do pracy.

W spotkaniu uczestniczyli również prywatni przewoźnicy. To oni zaproponowali sprawdzające się w innych dużych miasta buspasy.

– Buspas od Starego Sącza do Szałasu według naszych obliczeń mógłby zostać stworzony, bo szerokość na to pozwala. Według mnie byłoby to najszybsze, najprostsze i sprawdzone rozwiązanie. Istnieje również możliwość stworzenia takich pasów na niektórych odcinkach ulicy Węgierskiej  – przekonywał Ryszard Małek reprezentujący firmę Marpol.

Padła również propozycja, aby podróżujący szynobusem na przystanku końcowym mogli skorzystać z wypożyczalni rowerów, dzięki którym ułatwione byłoby poruszanie się po mieście. Podobny projekt został zgłoszony w budżecie obywatelskim. Być może będzie cieszył się poparciem społecznym i zostanie zrealizowany.

Była również mowa o moście łączącym Świniarsko z ulicą Piramowicza. Wielu uczestników spotkania wrażało przekonanie, że gdyby przeprawa powstała wcześniej niż zamknięto most heleński, to obecna sytuacja na drogach byłaby znacznie łatwiejsza.

Jak zapewniał Wojciech Piech, budowa kolejnej przeprawy jest obecnie na etapie rozstrzygania przetargu na wykonanie koncepcji budowy mostu. Inwestorem przedsięwzięcia jest Urząd Marszałkowski. Procedura przetargowa przedłużyła się ze względu na to, iż pierwotnie szacowany budżet na ten cel okazał się zbyt mały. Najtańsza oferta w przetargu opiewała na kwotę 300 tys. zł. wyższą niż Urząd Marszałkowski spodziewał się uzyskać.

– Sądząc z praktyki i doświadczeń można się spodziewać, że ta inwestycja bez zbędnej zwłoki powinna być zrealizowana w terminie najbliższych dwóch lat – powiedział Wojciech Piech. 

Wszyscy uczestnicy spotkania mimo różnic zdań jednogłośnie stwierdzili, że gdyby odbyło się ono pół roku wcześniej, być może udałoby się wprowadzić w życie wszystkie realne pomysły i zadziałać zanim jeszcze doszło do zamknięcia mostu.

Reklama