Przyszedł do sądeckich strażaków i poprosił o pomoc w uwolnieniu z… obrączki

Przyszedł do sądeckich strażaków i poprosił o pomoc w uwolnieniu z… obrączki

Wczoraj w godzinach popołudniowych sądeccy strażacy stanęli przed wyjątkowym wyzwaniem. W jednostce pojawił się mężczyzna, który po ukąszeniu owada nie mógł ściągnąć obrączki z palca, a palec zaczął sinieć. Po nieudanych próbach zdjęcia obrączki okazało się, że trzeba ją przeciąć. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Mężczyzna w jednostce przy ul. Witosa pojawił się około godziny 18. Ze względu na silny ból palca prawej dłoni, który spowodowany był ukąszeniem, postanowił zwrócić się o pomoc do strażaków. Palec był bardzo opuchnięty.

Pierwsza próba udzielenia pomocy przy użyciu płynu do naczyń i nitki, okazała się być nieskuteczna. Jedynym wyjściem okazało się przecięcie obrączki.

Później na opuchnięty palec nałożono opatrunek i mężczyzna mógł odetchnąć z ulgą.

 

Reklama