Połowa z nas to ozdrowieńcy? Sądeckie firmy badają pracowników. Odsetek osób z przeciwciałami zdumiewa…

Połowa z nas to ozdrowieńcy? Sądeckie firmy badają pracowników. Odsetek osób z przeciwciałami zdumiewa…

Sądecczyzna posiada już odporność zbiorową? Z pewnością nie, ale odsetek osób z przeciwciałami zdumiewa. Firma Newag przebadała 1354 pracowników. 697 z nich posiada przeciwciała, czyli mają już za sobą infekcję wywołaną przez koronawirusa. Podobnie jest w innych zakładach.

Pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego Krzysztof Saczka prosi, by nie wyciągać z jednostkowych przypadków wniosku, że największe niebezpieczeństwo związane z pandemią mamy już za sobą.

Wyniki z tych badań jasno pokazują, że ponad 50 procent naszej załogi przeszło już Covid-19, w tym bardzo wiele osób nie wiedziało, że byli zakażeni – mówi prezes Newagu Zbigniew Konieczek. – Moim zdaniem zamiast przywiązywać nadmierną wagę do testów na koronawirusa, należałoby przebadać całą populację na obecność przeciwciał. Wówczas otrzymamy precyzyjną informację, ilu spośród nas jest bezpiecznych. Zmieniłoby to również sytuację w systemie szczepień. W pierwszej kolejności należy wówczas szczepić tych, którzy nie mają przeciwciał, czyli nie chorowali. W ten sposób szybciej osiągniemy odporność zbiorową.

W Newagu przebadano 1354 pracowników zatrudnionych w Nowym Sączu (ok. 200 pracuje również w Krakowie i Gliwicach). 697 miało wynik pozytywny, czyli posiada przeciwciała.
To 51,5 procent załogi, z której w ciągu ostatnich 10 miesięcy ok. 150 wiedziało, że są zakażeni Covid-19.

Niemal 49 procent pozytywnych wyników stwierdzono u pracowników z powiatu nowosądeckiego, 44,6 procent to mieszkańcy Nowego Sącza. Najwyższy odsetek – ponad 53 procent pozytywnych wyników mieli pracownicy z powiatu limanowskiego, ale jednocześnie stanowili najmniejszą grupę – 44 pozytywnych na 77 zbadanych.

Podobnymi wyniki badań pracowników dysponuje prezes Owocu Łąckiego Jan Golonka, którego firma również przebadała wszystkich pracowników:

Z 85 osób pracujących u nas w dwóch zakładach ponad 50 procent posiada przeciwciała. Prawdopodobnie ten odsetek jest jeszcze większy, bo wiemy tylko o tych, którzy sami powiedzieli nam, jakie mieli wyniki. Wnioski? Trzeba zmienić system szczepień. Okazuje się, że wiele osób, które niedługo będą mogły się zaszczepić, wcale tego nie potrzebuje i niepotrzebnie wydłużą kolejkę, blokując miejsce potrzebującym. Co ciekawe, koronawirusa przechorowali najczęściej nie ci pracujący blisko innych np. przy taśmie produkcyjnej, tylko ci pracujący w rozproszeniu. Wiemy też, że wielu młodych przechodziło Covid ciężko, zarażając się od rodziców, którzy w tym samym czasie mieli ledwie lekki katar. Jak widać nie ma tu reguły.

Firma Wiśniowski nie badała wszystkich pracowników, ale zdaniem kierownictwa firmy duża część załogi przechorowała już Covid-19.

Nie badaliśmy wszystkich, ale pewną wiedzę o sytuacji mamy – mówi prezes Krystyna Baran. – Dam taki przykład. Niedawno udaliśmy się na badania w gronie czterech osób ze ścisłego kierownica firmy. Wszyscy mieliśmy przeciwciała, choć tylko jedna osoba podejrzewała, że przechodziła Covid. Oczywiście nie jesteśmy żadną grupą reprezentatywną, ale też nie robiliśmy w firmie z tego tajemnicy. Nie wiem czy tak zachęciliśmy przykładem, ale od tego czasu coraz więcej osób przyznawało, że również się badało i że posiadają przeciwciała. W zakładzie jest to już taka skala, że w naszym wewnętrznym komunikacie wyraziliśmy zdanie, iż jesteśmy blisko odporności zbiorowej. To dobra wiadomość. O swoich przeciwciałach mogę powiedzieć, że są na niskim poziomie – 11,17 i nie miałam żadnych objawów zakażenia.

Nie jestem specjalnie zaskoczony tymi wynikami – przyznaje Robert Królikowski, prezes firmy Diagmed z Nowego Sącza wykonującej m.in. analityką medyczną. – W grudniu 58 procent osób przebadanych jakościowo, czyli na samą obecność przeciwciał, miała wynik pozytywny. Z kolei aż 69 procent osób przebadanych na ilość przeciwciał również miała wynik pozytywny. Czy to jest badanie populacyjne, reprezentatywne? Nie umiem powiedzieć, bo to wyniki badań komercyjnych, kiedy pacjenci sami przychodzą, ponieważ podejrzewają, że mogli przechodzić zakażenie. Wiemy to, bo przeprowadzamy wśród nich wywiad. Można z tego wnosić, że bardzo wielu spośród nas posiada już przeciwciała nabyte w trakcie choroby. Ilu? O pewnej tendencji już powiedziałem, ale to pokazałby powszechny program badań w tym kierunku. Jednak strategia rządowa jest w tej chwili inna, więc testowanie idzie swoim torem, a szczepienia swoim. Gdybyśmy w pierwszej kolejności szczepili tych, którzy faktycznie nie mają przeciwciał, inaczej by wyglądały kolejki do punktów szczepień.

Robert Królikowski dodaje, że od początku miesiąca do 27 stycznia jego firma wykonała 1407 badań antygenowych (np. dla osób chcących wyjechać za granicę) i tylko w 8 przypadkach dały one pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Z kolei szefowa sądeckiej przychodni Antidotum Grażyna Kazana-Węglowska dodaje, że od początku stycznia przychodnia wydała jedynie 17 skierowań na testy osobom podejrzewanym o zakażenie, ale tylko w dwóch przypadkach okazały się one dodatnie.

Przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków z danych pochodzących z sądeckich zakładów pracy przestrzega Krzysztof Saczka, p.o. głównego inspektora sanitarnego:

Interpretowanie tych danych w taki sposób, iż zbliżamy się do osiągnięcia odporności zbiorowej to byłoby zbyt duże uproszczenie – mówi Krzysztof Saczka. – Takie dane nie są miarodajne, a wybrane zakłady pracy nie mogą stanowić grupy reprezentatywnej dla całego społeczeństwa. Nie możemy zatem powiedzieć, że w całej populacji ponad 50 procent osób posiada już odporność. Niech to zilustruje przykład nauczycieli, którzy dwa tygodnie temu zostali przebadani. Na badanie zgłaszały się osoby potencjalnie zdrowe i bez objawów. Okazało się jednak, że 2 procent z nich było zakażonych, choć o tym nie wiedzieli. Gdyby ten odsetek przełożyć na całe społeczeństwo to okaże się, że w tym samym czasie ok. 750 tysięcy nieświadomych ludzi normalnie chodzi i zakaża innych. Ale oczywiście grupa zawodowa nauczycieli populacyjnie również nie była reprezentatywna, podobnie jak nie jest nią załoga jakiejś firmy.

zdjęcie ilustracyjne: pixabay

Sądecczyzna posiada już odporność zbiorową? Z pewnością nie, ale odsetek osób z przeciwciałami zdumiewa. Firma Newag przebadała 1354 pracowników. 697 z nich posiada przeciwciała, czyli mają już za sobą infekcję wywołaną przez koronawirusa. Podobnie jest w innych zakładach.

Pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego Krzysztof Saczka prosi, by nie wyciągać z jednostkowych przypadków wniosku, że największe niebezpieczeństwo związane z pandemią mamy już za sobą.

Wyniki z tych badań jasno pokazują, że ponad 50 procent naszej załogi przeszło już Covid-19, w tym bardzo wiele osób nie wiedziało, że byli zakażeni – mówi prezes Newagu Zbigniew Konieczek. – Moim zdaniem zamiast przywiązywać nadmierną wagę do testów na koronawirusa, należałoby przebadać całą populację na obecność przeciwciał. Wówczas otrzymamy precyzyjną informację, ilu spośród nas jest bezpiecznych. Zmieniłoby to również sytuację w systemie szczepień. W pierwszej kolejności należy wówczas szczepić tych, którzy nie mają przeciwciał, czyli nie chorowali. W ten sposób szybciej osiągniemy odporność zbiorową.

W Newagu przebadano 1354 pracowników zatrudnionych w Nowym Sączu (ok. 200 pracuje również w Krakowie i Gliwicach). 697 miało wynik pozytywny, czyli posiada przeciwciała.
To 51,5 procent załogi, z której w ciągu ostatnich 10 miesięcy ok. 150 wiedziało, że są zakażeni Covid-19.

Niemal 49 procent pozytywnych wyników stwierdzono u pracowników z powiatu nowosądeckiego, 44,6 procent to mieszkańcy Nowego Sącza. Najwyższy odsetek – ponad 53 procent pozytywnych wyników mieli pracownicy z powiatu limanowskiego, ale jednocześnie stanowili najmniejszą grupę – 44 pozytywnych na 77 zbadanych.

Podobnymi wyniki badań pracowników dysponuje prezes Owocu Łąckiego Jan Golonka, którego firma również przebadała wszystkich pracowników:

Z 85 osób pracujących u nas w dwóch zakładach ponad 50 procent posiada przeciwciała. Prawdopodobnie ten odsetek jest jeszcze większy, bo wiemy tylko o tych, którzy sami powiedzieli nam, jakie mieli wyniki. Wnioski? Trzeba zmienić system szczepień. Okazuje się, że wiele osób, które niedługo będą mogły się zaszczepić, wcale tego nie potrzebuje i niepotrzebnie wydłużą kolejkę, blokując miejsce potrzebującym. Co ciekawe, koronawirusa przechorowali najczęściej nie ci pracujący blisko innych np. przy taśmie produkcyjnej, tylko ci pracujący w rozproszeniu. Wiemy też, że wielu młodych przechodziło Covid ciężko, zarażając się od rodziców, którzy w tym samym czasie mieli ledwie lekki katar. Jak widać nie ma tu reguły.

Firma Wiśniowski nie badała wszystkich pracowników, ale zdaniem kierownictwa firmy duża część załogi przechorowała już Covid-19.

Nie badaliśmy wszystkich, ale pewną wiedzę o sytuacji mamy – mówi prezes Krystyna Baran. – Dam taki przykład. Niedawno udaliśmy się na badania w gronie czterech osób ze ścisłego kierownica firmy. Wszyscy mieliśmy przeciwciała, choć tylko jedna osoba podejrzewała, że przechodziła Covid. Oczywiście nie jesteśmy żadną grupą reprezentatywną, ale też nie robiliśmy w firmie z tego tajemnicy. Nie wiem czy tak zachęciliśmy przykładem, ale od tego czasu coraz więcej osób przyznawało, że również się badało i że posiadają przeciwciała. W zakładzie jest to już taka skala, że w naszym wewnętrznym komunikacie wyraziliśmy zdanie, iż jesteśmy blisko odporności zbiorowej. To dobra wiadomość. O swoich przeciwciałach mogę powiedzieć, że są na niskim poziomie – 11,17 i nie miałam żadnych objawów zakażenia.

Nie jestem specjalnie zaskoczony tymi wynikami – przyznaje Robert Królikowski, prezes firmy Diagmed z Nowego Sącza wykonującej m.in. analityką medyczną. – W grudniu 58 procent osób przebadanych jakościowo, czyli na samą obecność przeciwciał, miała wynik pozytywny. Z kolei aż 69 procent osób przebadanych na ilość przeciwciał również miała wynik pozytywny. Czy to jest badanie populacyjne, reprezentatywne? Nie umiem powiedzieć, bo to wyniki badań komercyjnych, kiedy pacjenci sami przychodzą, ponieważ podejrzewają, że mogli przechodzić zakażenie. Wiemy to, bo przeprowadzamy wśród nich wywiad. Można z tego wnosić, że bardzo wielu spośród nas posiada już przeciwciała nabyte w trakcie choroby. Ilu? O pewnej tendencji już powiedziałem, ale to pokazałby powszechny program badań w tym kierunku. Jednak strategia rządowa jest w tej chwili inna, więc testowanie idzie swoim torem, a szczepienia swoim. Gdybyśmy w pierwszej kolejności szczepili tych, którzy faktycznie nie mają przeciwciał, inaczej by wyglądały kolejki do punktów szczepień.

Robert Królikowski dodaje, że od początku miesiąca do 27 stycznia jego firma wykonała 1407 badań antygenowych (np. dla osób chcących wyjechać za granicę) i tylko w 8 przypadkach dały one pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Z kolei szefowa sądeckiej przychodni Antidotum Grażyna Kazana-Węglowska dodaje, że od początku stycznia przychodnia wydała jedynie 17 skierowań na testy osobom podejrzewanym o zakażenie, ale tylko w dwóch przypadkach okazały się one dodatnie.

Przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków z danych pochodzących z sądeckich zakładów pracy przestrzega Krzysztof Saczka, p.o. głównego inspektora sanitarnego:

Interpretowanie tych danych w taki sposób, iż zbliżamy się do osiągnięcia odporności zbiorowej to byłoby zbyt duże uproszczenie – mówi Krzysztof Saczka. – Takie dane nie są miarodajne, a wybrane zakłady pracy nie mogą stanowić grupy reprezentatywnej dla całego społeczeństwa. Nie możemy zatem powiedzieć, że w całej populacji ponad 50 procent osób posiada już odporność. Niech to zilustruje przykład nauczycieli, którzy dwa tygodnie temu zostali przebadani. Na badanie zgłaszały się osoby potencjalnie zdrowe i bez objawów. Okazało się jednak, że 2 procent z nich było zakażonych, choć o tym nie wiedzieli. Gdyby ten odsetek przełożyć na całe społeczeństwo to okaże się, że w tym samym czasie ok. 750 tysięcy nieświadomych ludzi normalnie chodzi i zakaża innych. Ale oczywiście grupa zawodowa nauczycieli populacyjnie również nie była reprezentatywna, podobnie jak nie jest nią załoga jakiejś firmy.

zdjęcie ilustracyjne: pixabay

Reklama