Płonęło mieszkanie przy Al. Batorego. Strażacy wynieśli ze środka nieprzytomnego mężczyznę

Płonęło mieszkanie przy Al. Batorego. Strażacy wynieśli ze środka nieprzytomnego mężczyznę

Wczoraj (29 grudnia) w jednym z mieszkań przy Alejach Batorego w Nowym Sączu wybuchł pożar. Strażacy zostali zadysponowani do działań o 10:51. Kiedy dotarli na miejsce, był tam już patrol policji i karetka pogotowia ratunkowego, a z okien i drzwi lokalu na czwartej kondygnacji bloku wydobywał się dym. Mieszkańcy informowali, że w środku może przebywać jedna osoba.

Drzwi do płonącego mieszkania były zamknięte, a na klatce schodowej panowało niewielkie zadymienie. Lokatorzy sąsiednich mieszkań wyszli i oczekiwali na zewnątrz budynku. Żadna z tych osób nie skarżyła się na dolegliwości.

– Działania zastępów straży polegały na zabezpieczeniu terenu działań, zastosowaniu kurtyny dymowej na futrynie mieszkania oraz wejściu roty w sprzęcie ochrony dróg oddechowych wyposażonych w kamerę termowizyjną oraz nawodnioną linię gaśniczą. W mieszkaniu panowało bardzo silne zadymienie. Równocześnie odłączono zasilanie w energie elektryczną w mieszkaniu oraz gaz. Dokonano ewakuacji nieprzytomnego mężczyzny z funkcjami życiowymi z mieszkania na klatkę schodową i przekazano go załodze karetki Pogotowia Ratunkowego – relacjonują funkcjonariusze PSP w Nowym Sączu.

Jak wyjaśniają, mężczyzna znajdował się w pomieszczeniu, w którym nie było ognia, jednak panowało tam silne zadymienie. Strażacy pomogli ratownikom w transporcie poszkodowanego do karetki. Ugasili pożar, który występował w jednym pokoju i przeszukali pozostałą część mieszkania. Nikogo więcej nie znaleźli. Na koniec przewietrzyli dokładnie mieszkanie i klatkę schodową. Sprawdzili też sąsiednią klatkę, mieszkania i strych. Wkrótce na miejsce dotarli pracownicy pogotowia gazowego i energetycznego.

Działania funkcjonariuszy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 trwały ponad półtorej godziny. Nie udało się ustalić przyczyny pożaru.

– W trakcie dojazdu do miejsca zdarzenia napotkano na utrudnienia wynikające z wąskich uliczek oraz zaparkowanych samochodów. Pod klatkę schodową dojechał tylko jeden zastęp. Kolejny raz apelujemy o nie zastawianie dróg dojazdowych na sądeckich osiedlach – dodają strażacy.

fot. PSP w Nowym Sączu

Reklama