Paweł Leśniak. Zszedł z boiska wprost w komiks, thiller, horror i fantasy

Paweł Leśniak. Zszedł z boiska wprost w komiks, thiller, horror i fantasy

Miał 23 lata, gdy wydano jego pierwszą książkę. Ponoć jej pierwszy nakład rozszedł się w dwa tygodnie. Teraz, po 9 latach, światu ukazała się piąta powieść nowosądeczanina. Paweł Leśniak pisze w nurcie fantastyki i horroru, a w 2020 roku został laureatem nagrody literackiej „Super Wiktoria:. Jednak w zanadrzu ma też inne talenty. Będąc nastolatkiem, wyobrażał sobie siebie w przyszłości jako piłkarza grającego w lidze angielskiej. – Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że zostanę pisarzem, to nigdy bym nie uwierzył – zdradza.

Paweł Leśniak to były piłkarz, a teraz przede wszystkim rysownik i pisarz. Która z jego twarzy, które pokazał już światu, jest mu najbliższa?

Nie da się tego tak podzielić, dlatego, że rysunek z pisaniem zawsze szły w parze – przyznaje. – Przerzucanie postaci oraz wizji z mojej głowy na papier pozwala mi lepiej zrozumieć daną postać, albo zauważyć, że ta nie pasuje do powieści. Rysunek natomiast był pierwszy, już od najmłodszych lat szkicowałem komiksy na bazie bajek, jakie udało mi się obejrzeć w telewizji. Kolejnym krokiem była piłka nożna. Pisać zacząłem znacznie później.

Przez lata Paweł Leśniak był profesjonalnym piłkarzem, grającym na poziomie pierwszej ligi m.in. w klubach Sandecja Nowy Sącz, czy Kolejarz Stróże. Przyszedł jednak moment, kiedy zrezygnował z tej ścieżki kariery.

– Miałem wtedy 26 lat. Byłem po najgorszym roku w mojej karierze, gdzie rozegrałem cztery mecze z rezerwy w barwach Kolejarza Stróże. Doszedłem do wniosku, że chce zmienić otoczenie, licząc na to, że to będzie dla mnie impulsem. Podpisałem umowę z drużyną, która walczyła o Ekstraklasę Słowacką, a tydzień po tym usłyszałem z ust dyrektora klubu, że nie zostałem zgłoszony do rozgrywek, ponieważ obcokrajowca należy zgłosić wcześniej i oni o tym nie wiedzieli. Zatem rzeczywiście otrzymałem swój impuls, ale nie taki o jakim myślałem. Moje prace artystyczne były coraz bardziej doceniane, poważni ludzie zaczęli się do mnie zgłaszać, a na treningi brakowało czasu. Musiałem zdecydować co dalej, ponieważ nie mogłem już tego łączyć w zdrowy sposób. Decyzją była rezygnacja z gry w piłkę – opowiada Paweł Leśniak.

Kolejną pasją sądeczanina jest rysunek. Jego prace wystawiane były w Nowym Sączu, Krakowie i Warszawie, ale i zagranicą w Chicago, czy w Wilnie. Jak mówi, wszystkie wystawy były dla niego ważne, jednak za najcenniejszą uważa tę w Nowym Sączu. – Był to mój pierwszy wernisaż. Pamiętam, że przyszedł na niego tłum ludzi. Oceniali, rozmawiali, wymieniali się ze mną swoimi uwagami. To było dla mnie bardzo ważne doświadczenie – wspomina.

W swoich rysunkach nieustannie się rozwija. – Nie mam ulubionego gatunku czy rodzaju rysunku. Staram się rzucać sobie wyzwania. Różnicuje każdy kolejny obraz, jaki tworzę, próbując coraz trudniejszych kątów, czy materiałów jakie znajdą się na obrazie. Wróciłem również do rysowania komiksów.

Obecnie Paweł mieszka z żoną i córeczką w Warszawie, jednak często odwiedza swoje rodzinne strony. Zawodowo koncentruje się teraz na swojej artystycznej stronie. – W tym momencie skupiam się głównie na pisaniu oraz rysowaniu. Przez ostatnie kilka lat brałem udział w tworzeniu gry komputerowej przez co miałem sporą przerwę wydawniczą. Teraz mam zamiar to nadrobić.

Wolny czas spędza z rodziną. – Staram się oddawać im każdą wolną minutę, jaką znajdę – mówi. Jak zaznacza, żona od początku wspiera go w jego działaniach. – Jest pierwszą osobą, która widzi i czyta, co stworzyłem oraz pierwszą, która ocenia to, co robię.

Pisarz

– Zaczęło się niewinnie, ponieważ zacząłem pisać w celu stworzenia scenariusza do komiksu, którym oryginalnie miała być moja pierwsza powieść „Równowaga”. Od pomysłu do pomysłu, skończyło się ponad 300 stronnicową książką. Siostra namówiła mnie do rozesłania tego do wydawnictw i tak zrobiłem. Kilka miesięcy później podpisałem umowę z wydawnictwem ZYSK I S-KA – opowiada Paweł Leśniak.

Sądeczanin rozpoczął swoją pisarską drogę od trylogii o losach Desmonda Pearce’a, mężczyzny, który trafił do piekła, a następnie ruszył w świat, by wymierzać sprawiedliwość. Później przyszedł czas na horror ,,Przed północą”, a ubiegłym tygodniu premierę miała najnowsza powieść grozy Leśniaka – ,,Czas na sen”.

– Fantasy i horrory były zawsze gatunkami, do których sięgałem najczęściej niezależnie od rodzaju rozrywki. Filmy, seriale, książki, gry – w większości przypadków były to właśnie te gatunki. Dobrze się czuję w takiej tematyce i na ten moment nie zamierzam z niej wychodzić – tłumaczy pisarz.

Czy sądeczanin wzoruje wygląd lub charakter kreowanych przez siebie postaci na osobach ze swojego życia? Twierdzi, że nie. – Gdy wymyślam postać nie skupiam się na osobach z mojego otoczenia. Bardzo często powieść sama wymaga od pisarza wykreowania obecności kogoś w środku. Kogoś, kto uczyni tę historię ciekawą, doda jej pazura, bądź zbliży czytelnika do bohatera. Zatem nigdy nie zaczynam pisania czegokolwiek od postaci.

Natomiast miejsca, w których rozgrywa się akcja powieści Pawła Leśniaka, są autorowi w pewien sposób bliskie.

– W przypadku trylogii wybrałem Miami, ponieważ, myśląc jeszcze wtedy o komiksie, chciałem narysować miejsca, w których bywałem, aby je upamiętnić. Gdy byłem młodszy często tam latałem, by odwiedzać znajomych. Nowy Sącz to miasto gdzie się urodziłem i wychowałem, wiedziałem, że jak zacznę pisać kolejną książkę, będzie ona osadzona w moich rodzinnych stronach. W Zakopanem na Sylwestra gromadzą się tłumy z całej Polski i dokładnie takiego miejsca potrzebowałem w powieści „Przed północą” – wyjaśnia.

W 2019 r. na podstawie pierwszej książki Pawła Leśniaka, czyli powieści „Równowaga“ powstała gra „Devil’s Hunt“ na platformę PC. Pisarz osobiście brał udział w jej tworzeniu, jako Creative Director i Scryptwriter. – Praca nad projektem gry była zarówno bardzo ciekawa jak i bardzo pracochłonna. Pamiętam momenty, gdzie nocowaliśmy w biurze, by skończyć projekt na czas. Bardzo dużo mnie to nauczyło. Byłem osobą, która napisała scenariusz do gry. Opowiadanie historii, gdzie odbiorca siedzi przed monitorem, różni się od tego na papierze. Wyniosłem dużo z tego doświadczenia i wykorzystałem to w nowej książce.

W ubiegłym tygodniu natomiast światu ukazał się ,,Czas na sen”, najnowsza powieść sądeczanina, z gatunku Thriller / Fantasy / Horror.

– To książka, w której wraz z bohaterem przeżyjemy mroczną i tajemniczą podróż. Taylor, by ratować młodszego brata, będzie musiał udać się do równoległego świata Umbry. Stawką jest nie tylko życie Maxa, a w cieniu czają się istoty czekające na najmniejsze potknięcie Taylora. Dzięki pandemii i z powodu lockdown’u pierwszy raz miałem możliwość skupienia się tylko na pisaniu książki bez żadnych dodatkowych rzeczy, które mnie rozpraszały. Udało mi się ją napisać w niecałe 3 miesiące – zdradza Paweł.

Pisarz z Nowego Sącza ma już na swoim koncie cztery nagrody literackie. Ostatnią z nich – Nagrodę Literacką Super Wiktoria 2020, odebrał w październiku. – Wszystkie te wyróżnienia są dla mnie cenne. Każde jest dowodem na to, że to co robię, odnajduje uznanie w oczach innych. A przecież to właśnie o to chodzi.

Paweł Leśniak przyznaje, że jest wiele rzeczy, które mógłby wymienić jako ważne osiągnięcia swojego życia. Natomiast za najważniejsze uznaje wydanie swojej pierwszej książki, czyli powieści ,,Równowaga”. – Od jej publikacji moje życie zmieniło kierunek i doprowadziło mnie do momentu, w którym jestem dzisiaj – mówi.

Jeśli zainteresowała Cię twórczość Pawła Leśniaka, to rozmowę z pisarzem między innymi na temat jego najnowszej książki znajdziesz w najnowszym wydaniu Dobrego Tygodnika Sądeckiego.

fot. arch. Pawła Leśniaka

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama