Paweł Dziekoński: Wprowadzam dobrą energię

Paweł Dziekoński: Wprowadzam dobrą energię

Pawel Dziekonski

Rozmowa z Pawłem Dziekońskim, wiceprezesem firmy Fakro

– Niebawem minie rok od momentu, kiedy objął Pan stanowisko wiceprezesa Fakro. To dobry moment na pierwsze wnioski. Jakby Pan podsumował dwanaście miesięcy swojej pracy w Nowym Sączu?

– Dołączyłem do zespołu Fakro w czasie pełnym wyzwań i nieoczekiwanych zwrotów akcji. W marcu 2020 r. nikt z nas nie wiedział, jaki będzie wpływ pandemii i lockdownu na światową gospodarkę. Snuto czarne scenariusze. A tymczasem branża budowlana jest w kondycji pozwalającej na optymizm, ale ze względu na wyzwania związane z dostępem do surowców nie można tylko skupiać się na stronie popytowej. Obecnie przeżywamy klasyczny boom. Dla mnie nie jest to zaskoczeniem. Analizując historyczne zachowania rynków światowych, wiemy, że pobudzanie gospodarki w celu wyjścia z kryzysu odbywa się przez wzrosty w sektorze budowlanym, nieruchomości czy sektorze motoryzacyjnym i od wielu lat to najlepsza droga wychodzenia z kryzysów gospodarczych.

– Przechodząc do firmy Fakro zmienił Pan branżę w swoim CV. Z sektora finansowego na budowlankę. Czy dla osoby zarządzającej we współczesnym biznesie ma znaczenie branża w jakiej pracuje, musi się uczyć jej specyfiki, czy po prostu w łatwy sposób można wykorzystać uniwersalne mechanizmy zarządzania?

– Wymogiem jest szybka nauka przedmiotu, a tę realizuję dzięki wspaniałemu, kompetentnemu zespołowi oraz otwartym klientom
i dostawcom, z którymi się spotykam. Elastyczność jest dziś niezbędna, a jej brak – istotnym ograniczeniem. Jeśli mówimy, że firmy muszą być zwinne, to przecież menedżerowie również muszą być elastyczni.

Dlaczego zdecydował się Pan zamienić życie i pracę w Warszawie na Nowy Sącz? Wielu Sądeczan, szczególnie młodych, marzy, by obrać odwrotny kierunek. W dużych miastach widzą swoją przyszłość (…)

Całość w specjalnym wydaniu DTS. Kliknij i czytaj za darmo!:

 

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama